Zarząd Rovera składa się z czterech wiceprezesów. Dwóch z nich uczestniczy w rozmowach w Polsce. Wiceprezes Nick Stephenson powiedział, że ocenia powodzenie transakcji - czyli przejęcie zakładów w Warszawie - na 85 procent. "Jeśli nie będzie znaczących postępów w negocjacjach w ciągu najbliższych kilku tygodni, to zdecydujemy o zerwaniu rozmów" - mówił Stephenson.
Rozmowy mają się toczyć do końca miesiąca, ale data ta nie jest ostatecznie ustalona. "Do tego czasu chcemy załatwić wszystkie kwestie prawne, które stoją na przeszkodzie pełnego porozumienia" - deklarują szefowie Rovera.
Uzgodniono między innymi, po ile udziałów przypadnie instytucjom zaangażowanym w nową spółkę New Small Company, powstałą na bazie żerańskiej fabryki. Udziały w niej mieliby między innymi Brytyjczycy, Skarb Państwa oraz banki-wierzyciele, w tym sześć polskich.
Spółka New Small Company miałaby przejąć główną część produkcyjną fabryki na Żeraniu, między innymi: lakiernię, tłocznię, spawalnię i zakłady, zajmujące się montażem samochodów. Jej utworzenie było jednym z warunków inwestycji brytyjskiej firmy MG Rover w zakłady na Żeraniu.
Postanowiono również, że jeśli Rover przejmie fabrykę na Żeraniu, to przez dwa lub trzy lata będą produkowane modele Daewoo Matiz i Lanos.