Zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że w co najmniej dwóch wątkach tej sprawy można się spodziewać przełomowych decyzji i finalizacji dochodzenia.
Prokurator Olejnik dodał, że śledztwo przedłużono, bo nie zostały zakończone czynności dowodowe. Ponieważ sprawa jest wielowątkowa, skomplikowana i trzeba wykonać dużo czynności, śledztwo przedłużono nie, jak zazwyczaj, o 3 miesiące, ale do 22. maja. Prokurator Olejnik poinformował, że wyodrębniono już kilka wątków, które nadają kierunek śledztwu. Prokurator nie chciał zdradzić dalszych szczegółów.
Śledztwo zostało wszczęte w maju ubiegłego roku po publikacji "Rzeczpospolitej" o żądaniu od zagranicznej firmy farmaceutycznej łapówki w zamian za umieszczenie jej leku na liście leków refundowanych.
Łapówki mial żądać Waldemar Deszczyński, były szef gabinetu politycznego ówczesnego ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego. W sprawę zamieszany był także ówczesny wiceminister zdrowia Aleksander Nauman. Prasa donosiła o sieci nieformalnych powiązań biznesowych wokół tych osób, mających słuzyć do uzyskiwania korzystnych decyzji, które od tych osób zależały.
Łapińskiego, Naumana i Deszczyńskiego przesłuchano w tym śledztwie jako świadków. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.