Przedostatni dzień trzeciej pielgrzymki apostolskiej do Chorwacji papież Jan Paweł Drugi spędził w Rijece.
Przed południem odprawił mszę świętą, w której uczestniczyło ponad 100 tysięcy wiernych. Jan Paweł Drugi celebrował mszę w blisko 40-stopniowym upale. Z wyraźnym trudem zniósł tę pogodę.
Msza została odprawiona w delcie rzeki Rijecza, która w latach 1921-1947 stanowiła granicę między Włochami i Jugosławią. Na spotkanie z papieżem przybyli pielgrzymi nie tylko z Chorwacji, ale także z Włoch, Polski i Słowenii.
Zdaniem jednego z pielgrzymów z Lubljany to wielka sprawa zobaczyć Ojca Świętego i jego wielkie świadectwo. "Jego obecność z nami więcej znaczy niż te wszystkie zewnętrzne gesty, które czyni i przemówienia, które głosi. To jest ważny znak dla naszego pokolenia, ponieważ przypomina nam, aby nie patrzeć na zewnętrzną tylko stronę człowieka, ale również na jego ducha" - powiedział Słowieniec.
Na zakończnie mszy Jan Paweł II skierował pozdrowienia do młodzieży. Zaapelował do niej, by wzięła odpowiedzialność za dobro społeczństwa i Kościoła. Papież powiedział, że patrzy na młodzież z ufnością i nadzieją i poprosił raz jeszcze, by młodzi ludzie byli "strażnikami poranka" i ludźmi błogosławieństw.