- Drobni przedsiębiorcy, którzy będą zarabiać do połowy wynagrodzenia minimalnego, przez pół roku nie będą musieli płacić danin na ZUS - zapowiedział we wtorek Mateusz Morawiecki.
Wicepremier, minister rozwoju i finansów poinformował, że podczas poniedziałkowego posiedzenia Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów ustalono, że w ramach tzw. konstytucji biznesu zostanie wprowadzona działalność bagatelna, czyli nierejestrowa.
Jak wyjaśnił, będzie to taka działalność, "kiedy nie trzeba się będzie rejestrować i płacić ZUS, jeśli będziemy zarabiać do połowy wynagrodzenia minimalnego". Obecnie wynagrodzenie minimalne wynosi 2 tys. zł brutto, ale w 2018 r. wzrośnie do 2100 zł.
- Uzgodniliśmy tzw. pas startowy - 6 miesięcy dla osób, które chcą rozpocząć działalność gospodarczą bez płacenia podstawowej daniny na ZUS do czasu, gdy wystawią pierwszą fakturę albo przez te pół roku - powiedział Morawiecki w wywiadzie dla Telewizji Republika.
Wideo: konstytucja biznesu Morawieckiego. Nowa "ustawa Wilczka"?
Konstytucję biznesu Morawiecki zapowiedział podczas Kongresu 590 w Rzeszowie jesienią ubiegłego roku. Wicepremier obiecał wówczas "pozytywny przełom" w relacjach administracji publicznej i przedsiębiorców.
Warto jednak zaznaczyć, że część założeń konstytucji biznesu zostało przez rząd zarzuconych. Przykład? Pod silnym naciskiem Solidarności, która zaprotestowała przeciw zwiększaniu praw przedsiębiorców, Stały Komitet Rady Ministrów wykreślił zapis o prawie rzecznika biznesu do wstrzymania dowolnej kontroli u przedsiębiorcy.
Wcześniej resort rozwoju pod naciskiem Solidarności musiał wycofać się z innego filaru konstytucji biznesu - powołania komisji wspólnej rządu i przedsiębiorców. Kolejnym polem, na którym spór Morawieckiego ze związkowcami owocuje coraz dalej idącymi kompromisami rządu, jest zakaz handlu w niedziele.
Wicepremier jeszcze we wrześniu nie był pewny, czy obniżenie składek ZUS dla najmniej zarabiających przedsiębiorców w ogóle uda się wprowadzić. - Dyskutujemy z innymi resortami, z ZUS, z Radą Dialogu Społecznego i ze związkami zawodowymi. Sprawa nie jest łatwa, ale nie odpuszczamy tego - mówił Morawiecki w wywiadzie dla money.pl na początku września.