Liczba przejść na granicy z Ukrainą miała się podwoić. Tak przynajmniej obiecywali prezydenci Polski i Ukrainy w grudniu 2016. Niestety w budżecie nie zarezerwowano na ten cel wystarczających pieniędzy. Problem jest tym większy, że Ukraina jest bliska uzyskania prawa do ruchu bezwizowego z UE. A to oznacza jeszcze większe korki na granicy.
Być może ruch bezwizowy z Ukrainą nastąpi jeszcze w tym roku. Będzie to oznaczać wzrost natężenia ruchu przez i tak już zakorkowane przejścia graniczne. Już dziś jest ich za mało, a te, które są, wymagają modernizacji. O całej sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Prezydenci Polski i Ukrainy obiecywali w grudniu 2016 r. podwojenie liczby przejść. Tymczasem w budżecie na 2017 r. przewidziano na ten cel śmiesznie małe środki, które nie wystarczą na pokrycie nawet ułamka potrzeb.
Polsko-ukraińska granica ma 535 km długości i znajduje się na niej zaledwie 8 drogowych przejść granicznych. Jedno przypada na ok. 67 km, choć przyjmuje się, że na tego typu granicy jedno przejście powinno przypadać na kilkanaście, najwyżej 20 km. Dla porównania, przed wejściem do strefy Schengen na liczącej 541 km granicy polsko-słowackiej były 52 przejścia, włącznie z tymi na szlakach turystycznych.