Złożenie wniosku przez Urząd Morski w Gdyni potwierdził Polskiej Agencji Prasowej Bogusław Pinkiewicz. Dodał, że zgodnie z przepisami postępowanie potrwa do 30 dni, ale zaznaczył, że postępowanie może zostać przedłużone, jeśli pojawią się "uzasadnione okoliczności".
- Postępowanie polega na analizie dokumentów przedstawionych przez inwestora pod kątem wpływu inwestycji na kształtowanie stosunków wodnych - tłumaczy rzecznik Wód Polskich. - Inwestor musi wykazać, że wpływ ten nie będzie negatywny - podkreśla.
Pozwolenie wodnoprawne jest konieczne do tego, by zgodę na rozpoczęcie działań mógł wydać wojewoda. - Bez tego dokumentu inwestycja nie może ruszyć - podkreślił Pinkiewicz.
Wcześniej Urząd Morski w Gdyni poinformował, że projekt budowlany i wykonawczy jest uzupełniany o zalecenia z decyzji środowiskowej. Przypomnijmy, że wydana wcześniej negatywna ocena w tej sprawie kosztowała stanowisko dyrektor tej podległej rządowi instytucji.
13 lipca 2018 roku Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska odwołał ze stanowiska szefową RDOŚ w Gdańsku Danutę Makowską, która podpisała się pod negatywną opinią z 28 czerwca 2018 roku na temat przekopu Mierzei Wiślanej. Powodu tej decyzji nie podano do publicznej wiadomości.
Zgodnie z nową decyzją środowiskową, budowniczowie przekopu przez Mierzeję Wiślaną będą musieli przesadzić hektary szuwarów, wstrzymywać roboty na czas migracji węgorzy, ustawiać budki i gniazda dla ptaków, a nawet odławiać i przenosić ryby. Jak wskazują eksperci, 142 warunki związane z ochroną przyrody czynią to przedsięwzięcie prawie niemożliwym do wykonania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl