Nowy rząd Japonii nie zamierza rezygnować z elektrowni atomowych. Wycofanie się z energetyki jądrowej zapowiadał poprzedni gabinet, który stracił popularność po tragicznej w skutkach awarii w elektrowni Fukuszima. Całkowity zakaz miał zacząć obowiązywać od 2040 roku.
Na zdjęciu premier Japonii, Shinzo Abe.
Tymczasem nowy minister handlu i infrastruktury zapowiada, że reaktory wznowią działalność - pod warunkiem, że specjaliści od energetyki jądrowej uznają to za bezpieczne.
Toshimitsu Motegi oświadczył, że należy zrewidować plany poprzedniego rządu w tej kwestii. Priorytetem gabinetu nowego premiera Shinzo Abe ma być ożywienie ekonomii poprzez podjęcie _ odważnych działań _. Szef rządu zapowiada także rozwinięcie krajowej energetyki jądrowej.
Po awarii w Fukuszimie Japonia zamknęła 50 reaktorów atomowych, jednak ostatnio uruchomiła dwa z nich. Przed katastrofą kraj czerpał jedną trzecią potrzebnej energii z energetyki jądrowej.
Zamknięcie reaktorów spowodowało wzrost cen energii. Wielu właścicieli dużych przedsiębiorstw domaga się ponownego otwarcia elektrowni atomowych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Japonia ma nowego, "starego" premiera 58 - letni Shinzo Abe pochodzi z rodziny zaangażowanej w politykę. Jego ojciec był ministrem spraw zagranicznych, a dziadek - premierem Japonii. | |
Zmiażdżyli rządzącą partię. Wracają do władzy -_ Obiecaliśmy wydobyć Japonię z deflacji i skorygować kurs jena. Sytuacja jest poważna, ale musimy to zrobić _ - podkreśla tryumfator dzisiejszych wyborów. |