Polski przewoźnik obecnie lata nad Syberią do Pekinu i Tokio, od października zacznie wozić pasażerów do Seulu. Linia chce rozwijać swoje rejsy do Azji i potrzebuje kolejnych zgód strony rosyjskiej.
Loty nad Syberią są bardzo popularne wśród europejskich przewoźników, bo znacznie skracają trasę z Europy do Azji - głównie do Chin, Japonii i Korei Południowej. Moskwa zezwoliła na nie w latach 70. Zachodnie linie lotnicze płacą za każdy przelot. Pieniądze trafiają do państwowego Aerofłotu.
Za 2 tygodnie mamy rozmowy z Rosją za temat przelotów PPL LOT nad Syberią. LOT chce zwiększyć liczbę rejsów nad Syberią - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami Samson. Jak przekazał, przedstawiciele strony rosyjskiej przyjadą do Polski. W konsultacjach, oprócz ULC, uczestniczyć będzie także m.in. LOT, MSZ.
- Przedstawimy nasze stanowisko z prośbą o ocenę przez Federację Rosyjską. Konsultacje dotyczyć będą nie tylko zwiększenia samej liczby lotów nad Syberią, lecz również innych rzeczy związanych z umową między Polską, a Federacją Rosyjską. Podchodzimy do tych konsultacji w sposób biznesowy - korzyści będą dla obu stron - powiedział p.o. prezesa ULC.
LOT znacząco poprawia wyniki finansowe. W czerwcu br. spółka zaczęła zarabiać na lataniu. Po pierwszych pięciu miesiącach przewieziono ponad 2 mln pasażerów. Zgodnie z prognozą na koniec 2016 r. ma ich być ok. 5,5 mln. W ubiegłym roku LOT przewiózł ponad 4 mln pasażerów. Zgodnie z przewidywaniami spółki, na koniec tego roku linia ma uzyskać zysk na działalności podstawowej (przewozie pasażerów - PAP) w wysokości ponad 125 mln zł.
Samson przekazał, że chiński narodowy przewoźnik Air China złożył do ULC wniosek potrzebny do uzyskania zgód na wykonywanie rejsów do Polski. Maszyny przewoźnika mają latać na trasie Pekin - Warszawa od września br.
P.o. prezesa ULC pytany był też o plany związane z budową Centralnego Portu Lotniczego. Międzyresortowy zespół ma opracować strategię rozwoju rynku lotniczego w Polsce, a także ma się zająć koncepcją budowy Centralnego Portu Lotniczego.
- Przy rozmowie o CPL powinno się wziąć pod uwagę cały system transportowy Polski, również z kolejami oraz z autostradami. (...) Chodzi o to, żeby nie ograniczać się tylko do kwestii rozwoju samego lotnictwa, ale wziąć pod uwagę także inny transport - ocenił.
Jego zdaniem warszawskie Lotnisko Chopina ze względu na położenie i prognozy rosnącego ruchu pasażerskiego, nie będzie w stanie rozwijać się na tyle, by obsłużyć wzrastający ruch pasażerski. W 2015 r. polskie porty lotnicze obsłużyły ponad 30 mln pasażerów. Według szacunków Urzędu Lotnictwa Cywilnego, w 2030 r. będzie to już 60 mln osób.