Początek 2018 roku w polskim przemyśle był bardzo udany i pierwsze dwa miesiące zaliczyliśmy z ponad 7-procentowymi wzrostami rok do roku. Po miesiącu przerwy, kiedy w marcu wzrost był zaledwie 1,8-procentowy, w kwietniu wracamy do wysokiego tempa.
Wzrost o 9,3 proc. rdr na tle poprzednich miesięcy wygląda bardzo dobrze i jest najwyższy w tym roku. Jednak analitycy oczekiwali wyższego tempa rozwoju, a konkretnie 9,5-procentowego. Co więcej, w tym roku z danych z czterech miesięcy, trzy okazały się gorsze od prognoz ekonomistów.
- Kwiecień był kolejnym miesiącem, w którym statystyczna miara trendu wzrostowego w przemyśle obniżyła się - podają ekonomiści PKO BP.
Problem cały czas stanowi górnictwo, które owszem, rozwijało się, ale w tempie zaledwie 2,9-procentowym, a licząc w czterech pierwszych miesiącach roku łącznie, nawet się "zwijało" o 0,5 proc. Mimo wzrostu cen węgla i miedzi, okazuje się, że rewelacji w branży nie ma.
- Wydaje się, że potencjał poprawy wyników nie został jeszcze wyczerpany, choć coraz bardziej widoczne stają się bariery związane z sytuacją na rynku pracy i niedostatecznymi mocami wykonawczymi. Ujawniają się więc skutki wcześniejszego zastoju inwestycji prywatnych przedsiębiorstw, a proste rezerwy wzrostu zdają się być już na wyczerpaniu - podaje Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker.
Prawie cały przemysł w górę. Budownictwo nabrało rozpędu
W stosunku do kwietnia ub. roku wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 31 (spośród 34) działach przemysłu m.in. w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej - o 24,6 proc., maszyn i urządzeń o 17 proc., mebli - o 14,9 proc., papieru i wyrobów z papieru – o 14,3 proc.
Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z kwietniem ub. roku, wystąpił w 3 działach, m.in. w produkcji wyrobów farmaceutycznych - o 12,4 proc.
Świetne wyniki notuje też budownictwo. Produkcja firm z co najmniej 10 pracownikami poszła w kwietniu w górę o 19,7 proc. rok do roku i o 1 proc. w zestawieniu z marcem. Pomogła większa niż w marcu liczba dni roboczych.
"Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie wyższym o 17,1 proc. niż w kwietniu ub. roku, lecz niższym o 1,2 proc. w porównaniu z marcem br." - podaje GUS.
Duże przyśpieszenie widoczne jest w budowie budynków (+36 proc. rdr), co potwierdzały już w tym roku dane o oddawaniu do użytku mieszkań. Budownictwo drogowe zanotowało wzrost o 22,2 proc.
"Po marcowym spadku produkcja podmiotów prowadzących specjalistyczne roboty budowlane wzrosła zaledwie o 0,5 proc. rdr, co może sygnalizować m.in. spadki produkcji firm zajmujących się przygotowaniem terenów pod budowę i osłabienie impetu wzrostowego w budownictwie w kolejnych miesiącach (choć tutaj duży wpływ na odczyt mają efekty bazy)" - komentują analitycy PKO BP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl