Wpływ na taki stan rzeczy ma przede wszystkim zwiększony budżet na obronność i wojsko w USA, a także rosnące zagrożenie międzynarodowe i konieczność walki z terroryzmem.
Wzrost sektora pojawia się po latach spadku przychodów, o 3,2 proc. w roku 2013, 1,9 proc. w 2014 i przewidywanym 0,5 proc. w roku 2015.
Globalne wydatki na obronność wyniosły w 2014 roku 1,75 bln dolarów. Budżet obronny USA odpowiadał za 34 proc. tej sumy. Rządowe wydatki Polski na obronność w 2014 roku wyniosły 10,5 mld USD.
- USA nie były jedynym krajem, który zwiększa wydatki na wojsko. Tym tropem poszły wcześniej także Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska, Indie, Chiny czy Rosja i inne światowe potęgi. Także w polskim budżecie wydatki te zwiększono z 1,95 proc. do 2 proc. PKB, jednocześnie rząd podtrzymuje deklaracje wydania 130 mld zł na modernizację armii do roku 2022 - mówi Piotr Świętochowski, ekspert ds. przemysłu obronnego w Deloitte.
Jego zdaniem należy spodziewać się wzrostu popytu, a tym samym sprzedaży wozów opancerzonych, amunicji, czujników elektrycznych, cybertechnologii, narzędzi wywiadu, systemów poprawiających precyzję ataku, a także statków i samolotów patrolowych.
- W obszarach tych mamy olbrzymi potencjał rozwoju. Mam na myśli przede wszystkim produkcję wozów opancerzonych z pełnym uzbrojeniem i wyposażeniem elektronicznym, produkcję amunicji i statków. Również cybertechnologie i narzędzia wywiadu to pola, w których Polska Grupa Zbrojeniowa powinna istotnie zaznaczyć swoją obecność. Wymaga to, rzecz jasna realizacji kolejnych etapów konsolidacji - dodaje Tomasz Siemiątkowski, przewodniczący rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Jego zdaniem pozwoli to nie tylko na zbudowanie rezerw inwestycyjnych, ale również na stworzenie i pozyskanie technologii, jak też przygotowanie silnej pozycji eksportowej.