Część manifestantów ma drewniane styliska od kilofów i pałki. Gmach obrzucono jajkami i petardami. Policjanci pilnują, aby nikt z demonstrantów nie przeszedł przez barierkę otaczającą budynek. W kilku miejscach została ona już przesunięta. Kilku policjantów przejściowo ogłuchło od bliskich wybuchów petard. Nad ulicą unosi się gęsty dym. W Alejach Ujazdowskich stoją kordony policjantów i armatki wodne. Związkowcy twierdzą, że zostali sprowokowani do starć.
Według policji, w demonstracji uczestniczy około 7-miu i pół tysiąca osób.