Niemcy zamykają elektrownie atomowe i przestawiają się na energię ze źródeł odnawialnych, odczuwając coraz bardziej brak infrastruktury pozwalającej na przesyłanie energii wiatrowej z północy na południe. Bawaria blokuje jednak rozbudowę linii energetycznych.
Specjalizujące się w budowie energetycznych linii przesyłowych przedsiębiorstwa Tennet i Transnet BW przedstawiły plany budowy takiej linii łączącej farmy wiatrowe na północnym wybrzeżu Niemiec z odczuwającym niedobór energii uprzemysłowionym południem.
Planowana _ autostrada elektryczna _ ma się rozpoczynać w Wilster na terenie kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn i przebiegając przez Dolną Saksonię, Nadrenię Północną-Westfalię i Hesję dostarczać prąd w okolice Schweinfurtu w północnej Bawarii.
Licząca 800 km trasa przesyłowa _ SuedLink _ ma powstać do 2022 roku. Ponadto planowane są dwie dalsze trasy przesyłowe. Jedna z nich ma połączyć Lauchstaedt w Saksonii-Anhalcie z Meitingen w Bawarii, druga - Emden nad Morzem Północnym z Philippsburgiem w Badenii-Wirtembergii. Wszystkie planowane projekty obejmują budowę 2800 km tras; szacowany koszt inwestycji to 10 mld euro.
Premier Bawarii Horst Seehofer domaga się moratorium na budowę nowych linii energetycznych. Bawarskie władze chcą oprzeć się na energii słonecznej i biomasie. Protesty przeciwko nowym projektom zapowiadają mieszkańcy terenów, przez które ma przebiegać trasa z masztami o wysokości do 70 metrów.
Obstrukcję ze strony władz Bawarii ostro skrytykował unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger. Przypomniał, że w ciągu kilku najbliższych lat w Bawarii zostanie wyłączonych kilka dużych elektrowni jądrowych. _ Linie przesyłowe są potrzebne, i to zaraz _ - powiedział polityk CDU.
Szef klubu parlamentarnego partii Zielonych Anton Hofreiter nazwał Seehofera _ tchórzliwym populistą _. Premier Nadrenii-Palatynatu Malu Dreyer (SPD) przypomniała, że decyzja o rozbudowie sieci przesyłowych zapadła z udziałem Bawarii w izbie wyższej parlamentu - Bundesracie. Postawa władz w Monachium może wywołać zamęt i niepewność wśród obywateli - ostrzegła.
Dziennik _ Die Welt _ tłumaczy zmianę stanowiska Bawarii mającymi odbyć się w tym landzie w marcu wyborami samorządowymi. _ Seehofer najchętniej zamknąłby osoby planujące trasy energetyczne w klasztorze trapistów do czasu, gdy wygra wybory samorządowe i do Parlamentu Europejskiego _ - pisze komentator. Po wyborach Seehofer z pewnością zmieni znów zdanie, gdyż Bawarii już teraz brakuje energii elektrycznej - czytamy w _ Die Welt _.
Rząd niemiecki zdecydował w 2011 roku - po katastrofie w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima - o zamknięciu do 2022 roku wszystkich elektrowni atomowych i przejściu na odnawialne źródła energii. Wąskim gardłem systemu energetycznego jest brak połączeń z północy, gdzie znajduje się większość farm wiatrowych, na uprzemysłowione południe kraju. Niewydolność niemieckiego systemu ma też niekorzystny wpływ na polską sieć energetyczną.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Mimo starań emisja CO2 nadal rośnie Jak dotąd nie pomogło nawet przejście na odnawialne źródła energii. | |
Minister oszukał fiskusa, musiał ustąpić Andre Schmitz poinformował wczoraj, że ulokował odziedziczone kilkanaście lat temu prawie pół miliona euro w jednym ze szwajcarskich banków i nie zapłacił podatku od odsetek od tego kapitału. | |
Dyplomatyczne tarcia na linii Kijów - Berlin Ambasador Niemiec w Kijowie Christof Weil został wezwany do MSZ Ukrainy w związku z wypowiedziami szefa niemieckiej dyplomacji |