W negocjacjach z Amerykanami na temat zakupu systemu Patriot kluczowe mogą się okazać kwestie offestu.
Ministerstwo Obrony Narodowej chce w tym roku podpisać umowę międzyrządową w sprawie nabycia ośmiu baterii rakiet Patriot w ramach programu "Wisła".Produkuje je spółka akcyjna Raytheon we współpracy z koncernami Lockheed Martin oraz Nothrop Grumman. Aby móc kupić od nich baterie Polska musi wpierw uzyskać aprobatę Pentagonu - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Podczas negocjacji z rządem amerykańskim w tej sprawie ustalana jest szczegółowa specyfikacja, parametry baterii Patriot, jakie zostaną sprzedane Polsce. Kluczowe są kwestie umowy offsetowej. Amerykanie zagwarantowali, że polskie firmy będą miały przynajmniej 50-procentowy udział w produkcji systemów rakietowych dla polskiej armii. Pozostaje natomiast kwestia transferu technologii.
"W ramach offsetu ma nastąpić transfer do polskich firm kluczowych technologii z punktu widzenia naszego interesu przemysłowego" - pisze "Nasz Dziennik".
Jeśli resort gospodarki nie zgodzi się na podpisanie proponowanego nam offsetu, to transakcja nie dojdzie do skutku - zastrzega.
Rekordowo drogi przetarg MON
Polskie zamówienie na system Patriot za ok. 30 mld zł może być najdroższe w historii modernizacji naszej armii. Może być, jeżeli dojdzie do jego realizacji, bo na drodze do finału pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi.- Moje siwe włosy są jednak dowodem na to, że to bardzo trudny program - mówił money.pl John Baird, wiceprezesem ds. zintegrowanych systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej na Polskę w spółce Raytheon.
Czego chce Polska? Oczekiwania wobec kontraktu są takie, że w pierwszej fazie dwie baterie Raytheon dostarczy z obecnie produkowanymi radarami, ale ma być on zintegrowany z systemem zarządzania walką IBCS innego amerykańskiego producenta - firmy Northrop Grumman. Już od trzeciej baterii rakietowej systemy sprowadzane do Polski mają posiadać dookólny radar (identyfikujący cele w pełnym polu 360 stopni) oparty na technologii azotku galu.
Chcemy też kupić do tego najnowocześniejsze pociski PAC-3 MSE (koszt: 5 mln dol.) - tutaj producentem jest trzecia firma - Lockheed Martin. Dodatkowo chcemy wyposażyć nasze Patrioty w niskokosztowe pociski SkyCeptor (koszt: ok. 1 mln dol.) - współprodukowane przez Raythona i Izraelską firmę Rafael.
Mamy też spore oczekiwania co do offsetu. Chcemy 50 proc. udziałów w produkowaniu zestawów dla programu Wisła i wytwarzaniu pocisków SkyCeptory w zakładach PGZ - Mesko. To skomplikowane zamówienie, o którym już pisaliśmy w money.pl, jest teraz zatem jeszcze bardziej złożone.
materiały prasowe/Raytheon
W wielkim uproszczeniu można byłoby powiedzieć, że oczekujemy dostarczenia czegoś, czego tak naprawdę jeszcze nie ma i nie działa jako spójny system. Mimo tego rząd USA zobowiązany jest odpowiedzieć na nasz LOR. I wtedy dopiero będzie można podpisać umowę offsetową i ostateczną o dostawie sprzętu. Minister Macierewicz chce, by stało się to jeszcze w tym roku.