Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Przetarg na śmigłowce dla armii przesunięty

0
Podziel się:

Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012 r. Początkowo dotyczył 26 śmigłowców, potem rozszerzono je na 70 maszyn.

Przetarg na śmigłowce dla armii przesunięty
(Jakub Hałun / Wikipedia (CC BY SA 3.0))

Termin składania ostatecznych ofert w przetargu na śmigłowce dla wojska został ponownie przesunięty. Nowy wyznaczono na 30 grudnia - poinformował rzecznik prasowy MON płk Jacek Sońta.

Jak dodał, MON chce zapewnić uczestnikom postępowania potrzebny czas na rzetelne i dokładne przygotowanie ofert. _ - Decyzja ta ma na celu dążenie do zapewnienia konkurencyjności prowadzonego postępowania. Wychodzi ona naprzeciw oczekiwaniom niektórych uczestników postępowania co do wydłużenia czasu na przygotowanie ofert _ - poinformował Sońta w komunikacie.

Podkreślił także, że przesunięcie terminu składania ofert nie wpłynie na dostawy śmigłowców.

O więcej czasu na przedstawienie ostatecznej oferty wystąpiło dwóch z trzech oferentów, w tym amerykański koncern Sikorsky, właściciel PZL Mielec, który raz już prosił o przesunięcie terminu.

W przetargu Sikorsky i Mielec proponują śmigłowiec S-70i Black Hawk, należące do włosko-brytyjskiej grupy AgustaWestland zakłady PZL Świdnik oferują maszynę AW149, a konsorcjum zawiązane przez Airbus Helicopters - EC725 Caracal. Ostatni producent, choć nie ma w Polsce własnych zakładów, zapewnia, że w razie wygranej uruchomi linię produkcyjną w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi.

Pod koniec października konsorcjum Sikorsky-Mielec w liście do polskich władz oświadczyło, że nie zamierza składać oferty, chyba że zmienią się wymagania przetargowe. W ocenie amerykańskiego wytwórcy warunki techniczne, prawne i ekonomiczne przedstawione przez MON uniemożliwiają firmie udział w przetargu. Prezes Sikorsky Aircraft Corporation Mick Maurer przekonywał, że warunki postępowania może spełnić tylko jeden z uczestników.

_ To zamawiający, czyli MON, określa, czego potrzebują siły zbrojne, a nie oferenci wskazują, co mają do sprzedania _ - odpowiedział resort obrony, przypominając, że ostateczne wymagania dotyczące śmigłowca wielozadaniowego były znane od maja.

W odpowiedzi Sikorsky i Mielec zapewniły, że decyzja konsorcjum nie jest taktyką negocjacyjną ani nie oznacza nacisku na MON. Nie odchodzi ono od przetargu ani nie próbuje zmienić polskich wymagań operacyjnych - podkreślono. Uznano zarazem, że spełnienie wszystkich wymagań w 100 proc. jest niemożliwe. W połowie listopada MON poinformowało, że konsorcjum wraca do postępowania, prosząc zarazem o przesunięcie terminu składania ostatecznych ofert.

Airbus Helicopters uznała to za _ oczywisty zamiar destabilizacji przetargu _. _ Wiedząc, że konkurent po raz kolejny zwrócił się do polskiego rządu z prośbą o dokonanie zmian w postępowaniu, zauważam, że oferent ten nie przestrzega zasad ustalonych przez MON. Przedłużenie postępowania byłoby niesprawiedliwe dla tych oferentów, którzy ściśle przestrzegają zasad i dostarczają rozwiązania w odpowiednim czasie _ - napisał prezes spółki Guillaume Faury. Francuskie media doniosły w tym czasie o ataku hakerów na sieć informatyczną Airbus Helicopters. Cybernetyczny atak miał zostać dokonany z USA i wiązać się z polskim przetargiem.

Głos w sprawie śmigłowców zabrał przed kilkunastoma dniami prezes PiS Jarosław Kaczyński, oceniając, że przetarg został ustawiony z założeniem, że broń należy kupować w Europie, a Sikorsky z Black Hawkiem jest bez szans, podobnie jak Świdnik. Według Kaczyńskiego to wyraz _ złej, niemądrej, szkodliwej polityki _, ponieważ _ jedynym realnym sojusznikiem _ są USA. Kaczyński zadeklarował, że jego partia zrobi wszystko, aby przetarg był uczciwy.

MON odrzuciło tezy prezesa PiS. _ Wymagania taktyczno-techniczne nie faworyzują żadnego z potencjalnych oferentów. (...) Wskazywanie, czy wręcz faworyzowanie któregokolwiek z potencjalnych oferentów, co czynił prezes Jarosław Kaczyński, jest nieuprawnione i szkodliwe na obecnym etapie postępowania _ - podkreślił resort. Dodał, że wymagania były dobrze znane oferentom i wszyscy mają równe szanse na zwycięstwo.

Nieco wcześniej, w październiku, Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ _ S _ wyraził zdanie, że _ warunki przetargu preferują producentów nieposiadających dotychczas produkcji w Polsce _. Zjazd postulował, _ aby kryteria wyboru producenta śmigłowców dla Wojska Polskiego promowały zakłady pracy produkujące je w Polsce _.

Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012 r. Początkowo dotyczył 26 śmigłowców, potem rozszerzono je na 70 maszyn. Śmigłowce w wersjach transportowej, bojowych misji poszukiwawczo-ratowniczych oraz morskiej do zwalczania okrętów podwodnych mają być zbudowane z wykorzystaniem jednej wspólnej platformy. MON chce rozstrzygnąć przetarg i podpisać umowę w przyszłym roku.

We wrześniu br. MON przesunęło termin składania ostatecznych ofert z trzeciego końca września na 28 listopada. Decyzję podjęto na prośbę oferentów; według nieoficjalnych źródeł mogła się ona wiązać także z umową o dostawie francuskich okrętów desantowych Mistral do Rosji - Francja, wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, zapowiadała zawieszenie decyzji w tej sprawie do listopada. MON oficjalnie nie potwierdziło, by zachodził związek między dostawą mistrali a polskim przetargiem.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)