- Ze względu na bezpieczeństwo państwa sprzęt wojskowy powinien być produkowany w kraju zamawiającym - przekonywał Krzysztof Krystowski, dyrektor PZL-Świdnik. W programie #dziejesienazywo pytaliśmy między innymi o to, czy ważniejsze jest dobro armii czy dobro gospodarki. - W przetargach wojskowych ważna jest i armia i przemysł. Przemysł jest integralną częścią systemu obronności - mówił Krystowski.
Decyzja MON o zakwalifikowaniu tylko Airbus Helicopters do kolejnych etapów postępowania przetargowego spotkała się z krytyką - w tym obecnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Wielu ekspertów wskazywało na polityczne podłoże decyzji, jako wzmocnienie sojuszu z Francją. Cena za 50 śmigłowców, symulatory, pakiet szkoleniowy i logistyczny ma wynieść ponad 13,3 mld zł.
Wszystko wskazuje jednak na to, że przetarg zostanie rozpisany ponownie. Zgodnie z planami umowa miała zostać podpisana jeszcze w tym roku, a dostawy maszyn miały się rozpocząć w 2017 r. Na razie oficjalnego stanowiska nowego rządu nie ma, chociaż szefowie MON wypowiadają się krytycznie o poprzednikach.