Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał zmianę części zapisów postępowania przetargowego na rozbudowę i konserwację części systemów informatycznych ZUS. Rozpisany w styczniu 2013 r. przetarg wciąż jest nierozstrzygnięty. Niewykluczone jest rozpisanie nowego.
Wartość przetargu - zgodnie z wskazaną przez komisję przetargową ZUS jedyną złożoną ofertą konsorcjum firmy Atos - wynosiła ok. 120 mln zł.
Zapisy przetargowe zaskarżyło Asseco, które podnosiło, że konkretne punkty i sformułowania są niezrozumiałe lub nieprecyzyjne.
Sąd uznał racje skarżącego i nakazał zmianę 15 zapisów dokumentacji przetargowej. Określił też ich treść. Decyzja sądu oznacza, że przetarg najprawdopodobniej może zostać rozpisany ponownie.
Sędzia Wiktor Piber szeroko uzasadniając ustnie motywy wyroku tłumaczył, dlaczego zapisy były niewłaściwe i mogły budzić wątpliwości firm, które do niego chciały przystąpić. Zaznaczył, że żadna ze stron nie wskazała biegłego, więc sąd sam musiał, mimo ze nie jest specjalistą w tej dziedzinie, odnieść się do zapisów postępowania przetargowego. Dodał, że sąd musiał to zrobić na podstawie swojego doświadczenia i podkreślił, że strony na to się godziły nie wskazując biegłego w sprawie.
Zarazem sędzia podkreślił, że decyzja nie faworyzuje Asseco, tylko daje wszystkim oferentom możliwość złożenia ofert, na jasnych, klarownych zasadach.
Wiceprezes ZUS Michał Możdżonek nie chciał pytany przez PAP po ogłoszeniu wyroku komentować go.
Reprezentująca Asseco mec. Monika Wandzel nie kryła satysfakcji poniedziałkowym wyrokiem, ale w rozmowie z PAP nie chciała go komentować odsyłając do rzecznika firmy. W piśmie procesowym Asseco deklarowało, że gdyby zapisy były precyzyjnie sformułowane, oferta firmy byłaby korzystniejsza, niż od konsorcjum, które jako jedyne ją złożyło.
Poniedziałkowa decyzja sądu nie ma żadnego wpływu na bieżące wypłaty emerytur. Systemy Elektronicznej wymiany Dokumentów i Centralny Rejestr Klientów Zakładu miały usprawnić w przyszłości pracę ZUS.
Wyrok jest ostateczny ponieważ sąd orzekał jako instancja odwoławcza od decyzji Krajowej Izby Odwoławczej w procedurze zamówień publicznych. Skargę kasacyjną może wnieść prezes Urzędu Zamówień Publicznych.
oprac. Katarzyna Kalus