Mimo zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego organ ten nadal pracuje i wydaje wyroki w sprawie zaskarżonych ustaw. Te jednak nie są publikowane w Dzienniku Ustaw, więc de facto nie funkcjonują w porządku prawnym. A to może być źródłem roszczeń odszkodowawczych obywateli czy przedsiębiorców.
9 marca TK uznał za niekonstytucyjną ustawę PiS o Trybunale. Od tego czasu ten wydał 21 wyroków, ale największe zamieszanie może wywołać zakwestionowana niedawno wysokość opłat egzekucyjnych w administracji. Trybunał pod koniec czerwca orzekł, że komornicy powinni być tańsi. Sęk w tym, że niejasny status Trybunału powoduje, że nie wiadomo, czy decyzja ws. stawek jest dla komorników wiążąca, czy nie.
Polacy pozwą państwo za komorników?
Może się zdarzyć, że część z nich będzie nadal naliczać wyższe opłaty. Polacy, którzy na tym stracą, mogą zaś pozwać Skarb Państwa o rekompensatę poniesionych kosztów.
- Uzyskanie odszkodowania jest co do zasady możliwe w niemal każdej sprawie, ale pod pewnymi warunkami - mówi w rozmowie z money.pl Mariusz Filipek, radca prawny z kancelarii Filipek&Kamiński. - Trzeba wykazać, że nastąpił związek przyczynowo-skutkowy i rzeczywiście nieopublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego spowodowało stratę osoby występującej o odszkodowanie.
Czy tak może być w przypadku zamieszania wokół TK? - W mojej ocenie w niektórych sprawach, w których orzekał Trybunał Konstytucyjny, a wyrok nie został opublikowany, istnieje taki związek – tłumaczy ekspert z kancelarii Filipek&Kamiński.
Nieco więcej wątpliwości wyraził w rozmowie z money.pl Janusz Mazurek, radca prawny i partner w Kancelarii SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy. - Sytuacja jest bardziej skomplikowana, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Kolejne zmiany ustawy o Trybunale Konstytucyjnym i wątpliwości co do konstytucyjności tych zmian bardzo utrudniają dokonanie kategorycznej oceny prawnej - ocenia Mazurek.
- Do czasu wypracowania określonej praktyki sądowej podjęcie decyzji o wytoczeniu powództwa przeciwko Skarbowi Państwa będzie trudne. Nie można bowiem wykluczyć, że po tym, jak już do tego dojdzie, orzeczenie Trybunału zostanie w końcu opublikowane - wyjaśnia.
Nowa ustawa częściowo niekonstytucyjna
W czwartek zapisami naprawczymi o Trybunale zajmowali się jego sędziowie.
- Kilkanaście przepisów nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym jest niezgodnych z konstytucją - orzekli niejednogłośnie. W ten sposób rozstrzygnięte zostały skargi złożone przez posłów PO, Nowoczesnej i PSL oraz przez RPO Adama Bodnara.
Za niekonstytucyjne uznano m.in.: zasadę badania wniosków w kolejności wpływu, możliwość blokowania wyroku pełnego składu przez czterech sędziów nawet przez pół roku, zobowiązanie prezesa TK, by dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm, wyłączenie wyroku TK z 9 marca z obowiązku urzędowej publikacji, zapis, że prezes TK kieruje wniosek o ogłoszenie wyroku do premiera.
Część sprawy sędziowie umorzyli. Trybunał nie uznał całej ustawy za niekonstytucyjną ze względu na wadliwy tryb jej uchwalenia - jak wnioskowali Nowoczesna, PSL oraz Rzecznik Praw Obywatelskich.
PiS jest zdania, że ustawa jest w pełni konstytucyjna. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro twierdzi, że jeśli Trybunał cokolwiek orzeknie w ramach posiedzenia niejawnego, to będzie to sprzeczne z obowiązującym prawem. - Żadna ustawa na taki tryb nie pozwala - przekonuje. Jego zdaniem - jeśli Trybunał Konstytucyjny zdecyduje się na to, to będzie działał "na rympał".