Polskie Sieci Energetyczne dysponują obecnie wystarczającą nadwyżką mocy dla zapewnienia pokrycia krajowego zapotrzebowania na moc elektryczną. Widmo braków w dostawach prądu się oddala.
PSE uruchomiły adekwatne do potrzeb środki zaradcze, m.in. w ramach usługi IRZ (interwencyjnej rezerwy zimnej), 30 lipca przywołane zostały do pracy dwa bloki o łącznej mocy 400 MW.
Czytaj również: Ceny prądu szaleją. Drożeją surowce, susza tylko pogarsza sytuację
Jak podało PSE, uruchamianie analogicznych lub innych dostępnych dla OSP środków zaradczych, pozwalających na łagodzenie niekorzystnego wpływu upałów na pracę Krajowej Sieci Energetycznej w kolejnych dniach, będzie zależało od warunków pogodowych. Chodzi głównie o ich wpływ na temperaturę wody niezbędnej do chłodzenia elektrowni, a także na możliwości przesyłowe linii energetycznych. Nie są natomiast przewidywane ograniczenia w dostawach i poborze energii elektrycznej - czytamy w komunikacie.
31 lipca ogłoszony został czasowy stan zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej, mający charakter lokalny i przejściowy, wynikający z trudnych warunków pracy sieci w regionie obejmującym część województwa wielkopolskiego (podregiony poznański i koniński) i część województwa łódzkiego (podregion łódzki i skierniewicki), podano także.
"Zgodnie z przepisami prawa energetycznego, ogłoszenie stanu zagrożenia było wymagane w celu skorzystania ze środka zaradczego niezbędnego do zarządzenia sytuacją zaistniałą w dniu 31 lipca br. W takich okolicznościach możliwe było utrzymanie pracy bloków elektrowni przy nieco wyższej temperaturze wody wykorzystywanej do ich chłodzenia, przekraczającej określone parametry standardowe. Pozwoliło to na zapewnienie bezpiecznej pracy KSE" - poinformowało PSE.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) są operatorem elektroenergetycznego systemu przesyłowego w Polsce. Są właścicielem ponad 14 000 km linii oraz ponad 100 stacji elektroenergetycznych najwyższych napięć.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl