Biznes europejski chce współpracować z Rosją, politycy powinni go usłyszeć - powiedział w piątek prezydent Władimir Putin na 20. Międzynarodowym Forum Gospodarczym w Petersburgu. Zapewnił, że UE pozostaje kluczowym partnerem handlowym i gospodarczym Rosji.
- Biznes europejski chce i jest gotów współpracować z naszym krajem. Politycy powinni pójść biznesowi na rękę, okazać mądrość, dalekowzroczność i elastyczność - powiedział Putin w wystąpieniu na forum. Wspomniał o rozmowach z przedstawicielami biznesu niemieckiego i francuskiego.
- Powinniśmy przywrócić zaufanie w stosunkach rosyjsko-europejskich - ocenił Putin. Zastrzegł przy tym, że to nie Rosja była inicjatorką obecnych "niesnasek i problemów" i wprowadzenia sankcji. - Wszystkie nasze działania pozostają wyłącznie odwetowe - powiedział.
Zapewnił, że Rosja nie żywi urazy i jest gotowa pójść na rękę europejskim partnerom. - Jednak to nie powinno być grą do jednej bramki - zastrzegł. Jako możliwy pierwszy krok w uregulowaniu wzajemnych stosunków wskazał wznowienie kontaktów ekspertów na temat handlu, regulacji celnych, inwestycji.
Podczas dyskusji z udziałem prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa i premiera Włoch Matteo Renziego Putin podkreślił, że Rosja nie chce nowej zimnej wojny. - My na pewno tego nie chcemy. Nie jest to koniecznie. Główną logiką rozwoju stosunków międzynarodowych, jakkolwiek dramatyczne by były, nie jest mimo wszystko logika globalnej konfrontacji - powiedział. Słowa te padły, gdy moderator dyskusji, dziennikarz CNN i politolog Fareed Zakaria zapytał Putina, czy Rosja i Zachód przechodzą do "zimnej wojny na nieco niższym szczeblu".
Rosyjski prezydent wymienił jako problemy ostatnich lat w stosunkach z Zachodem przybliżanie infrastruktury NATO do granic Rosji i rozszerzanie sojuszu, projekt tarczy antyrakietowej, poparcie dla "kolorowych rewolucji" i "wsparcie przewrotu państwowego na Ukrainie".
- Jeśli taka polityka jednostronnych działań będzie kontynuowana i nie będą uzgadniane bardzo drażliwe dla wspólnoty światowej kroki na arenie międzynarodowej, to takie konsekwencje są nieuniknione. I na odwrót - jeśli będziemy siebie wzajemnie słuchać, szukać równowagi interesów, to tego nie będzie. Jeśli osiągniemy taką współpracę, to nikt nie będzie mówił o żadnej zimnej wojnie - oświadczył Putin.
Zarzucił NATO, że aby uzasadnić swoje istnienie, sojusz potrzebuje "wroga zewnętrznego".
Renzi mówił kilkakrotnie o potrzebie pełnej realizacji porozumień mińskich, przywołał przy tym łacińską zasadę "pacta sunt servanda" (umów należy dotrzymywać). Przy czym, jak podkreślał, wszystkie kraje, a nie tylko jeden, powinny podejmować wysiłki w kwestii tych porozumień. Zdaniem Renziego konieczne jest, by UE i Rosja znów stały się dobrymi sąsiadami; jak ocenił, "nie można walczyć z ekstremizmem i fanatyzmem bez Rosji w tej wielkiej wspólnocie międzynarodowej".
Putin powiedział również w piątek, że Rosja "wiąże swoją przyszłość i swój sukces z otwartością na świat i szeroką współpracą w interesach rozwoju". Jak mówił, Rosja proponuje ideę stworzenia wielkiego partnerstwa eurazjatyckiego, w którym mogłyby uczestniczyć Chiny, Indie, Pakistan, Iran i partnerzy Rosji z poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw. Ten projekt "wielkiej Eurazji" jest otwarty dla Europy - zapewnił rosyjski prezydent.