Qatargas wydał odpowiedni dokument po przeprowadzonym audycie instalacji. Polska otrzymała jego oficjalne potwierdzenie. - Tym samym terminal jest gotowy na odbiór skroplonego gazu. Wkrótce w katarskim porcie Ras Laffan surowiec zostanie załadowany na statek, który popłynie do Świnoujścia - mówi PAP osoba zbliżona do projektu. Statek dostarczy ponad 200 tys. m sześć. skroplonego paliwa, tj. ok. 120 mln m sześć gazu ziemnego. Będzie to pierwsza, historyczna dostawa LNG do Polski.
Wcześniej, jak informowała spółka Polskie LNG, gazoport w Świnoujściu dostał zgodę na rozpoczęcie procedury schładzania i rozruchu technologicznego terminalu od Transportowego Dozoru Technicznego. Pozwolenie to wymagane jest przepisami prawa.
- Zgodę wydano po zakończonej w pierwszej połowie listopada br. operacji wstępnego schładzania rurociągów. Proces, wykonywany przy stałym udziale nadzoru inwestorskiego oraz spółki Polskie LNG, zakończył się wynikiem pozytywnym - powiedział Maciej Mazur, dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej Polskie LNG.
Jest to jeden z ostatnich formalnych etapów budowy potwierdzający gotowość nowej infrastruktury morskiej i lądowej do przyjęcia pierwszej technicznej dostawy, która planowana jest w drugim tygodniu grudnia br. Surowiec posłuży do schłodzenia i rozruchu terminalu LNG. Druga dostawa LNG do Świnoujścia, która zapewni gaz na dalsze próby eksploatacyjne, zostanie przeprowadzona w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Terminal LNG będzie elementem systemu bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wraz z nowymi gazociągami, interkonektorami, wirtualnym rewersem na gazociągu jamalskim, a także podziemnymi magazynami i własnym wydobyciem wzmocni niezależności gazową Polski. Inwestycja umożliwi odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie. Początkowa zdolność regazyfikacyjna wyniesie 5 mld m sześc. rocznie i odpowiadać będzie jednej trzeciej polskiego zapotrzebowania na gaz ziemny. Rozważana jest rozbudowa jego mocy do 7,5 mld m sześc.
Pierwotnie terminal w Świnoujściu miał być oddany do eksploatacji 30 czerwca 2014 r., ale już w 2013 r. wiadomo było, że tak się nie stanie. Jako główną przyczynę wskazywano falę bankructw w polskim sektorze budowlanym w 2012 r. We wrześniu 2013 r. operator terminalu spółka Polskie LNG podpisała z wykonawcą aneks, sankcjonujący opóźnienie przy jednoczesnym podniesieniu wartości kontraktu o 67 mln euro.
We wrześniu zawarto dodatkowe porozumienie, zgodnie z którym generalny wykonawca - konsorcjum z włoską firma Saipem na czele - zobowiązał się, na mocy podpisanego aneksu do umowy z lipca 2010 r. - zakończyć budowę i odebrać pierwszą dostawę LNG w tym roku. Gaz z pierwszej dostawy, po schłodzeniu instalacji, jej rozruchu i przeprowadzeniu prób, zostanie wtłoczony do sieci przesyłowej i trafi do polskich odbiorców. Druga dostawa, która zapewni surowiec na testy eksploatacyjne, zostanie zrealizowana - zgodnie z podpisanym aneksem - w pierwszym kwartale przyszłego roku, a komercyjna eksploatacja terminalu LNG będzie możliwa w drugim kwartale, po podpisaniu protokołu odbioru do użytkowania.