Władysława z Gielniowa w Warszawie. Chrystus zmartwychwstał, prawdziwie zmartwychwstał, Alleluja - rozpoczął liturgię Prymas Polski. Tradycyjnie na początku odbyła się procesja rezurekcyjna z Najświętszym Sakramentem, jej trasa wiodła wokół kościoła. W homilii kard. Glemp przypomniał, że spotykamy się w poranek Zmartwychwstania Pana, aby oddać cześć Chrystusowi. Podkreślił, że zmartwychwstanie Chrystusa otworzyło nową perspektywę dla świata, perspektywę zwycięstwa życia nad śmiercią. - My - mówił - przyjęliśmy zmartwychwstanie, wiemy, co znaczy obecność Chrystusa w Kościele i w świecie, my wiemy, co oznacza prawda o życiu łaski, które zwycięża śmierć. Podkreślił przy tym, że na nas, jako chrześcijanach spoczywa obowiązek zapraszania Chrystusa do naszego życia, do codziennych spraw, aby je przemieniał i kształtował. Podał tu przykład pierwszych chrześcijan, którzy przekształcali swe życie w Chrystusie, a ich przykład oddziaływał na możnych ówczesnego świata, którzy wiedli życie dalekie od ideałów
chrześcijańskich. - Wiara w Chrystusa ciągle nas zobowiązuje - tłumaczył - musimy tą wiarą żyć, nieść ją do miejsc pracy, z niej powinna wynikać nasza troska o potrzebujących, np. bezrobotnych.
Prymas poświęcił nowe elementy wnętrza kościoła: wizerunek Chrystusa Pantokratora (Wszechstwórcy), 15 stacji Drogi Krzyżowej i wizerunki Matki Bożej oraz bł. Władysława. Przed końcowym błogosławieństwem kard. Glemp podkreślił wielkie zasługi proboszcza parafii ks. Eugeniusza Ledwocha, który jest budowniczym kościoła. Ks. Prymas nie ukrywał, że świątynia, którą konsekrował w 2000 r., bardzo mu się podoba i zachęcił licznie zgromadzonych wiernych do nagrodzenia brawami Ks. Proboszcza, co też ochoczo wykonali. - Mam nadzieję, że teraz wasz Ks. Proboszcz będzie mógł zając się budową świątyni Opatrzności Bożej - zakończył Ks. Prymas.