Największy dziennik wydawany w Kosowie "Koha", powołując się na zagraniczne tajne służby, napisał że islamscy ekstremiści działający pod przykrywką najrozmaitszych organizacji pozarządowych finansują w tym kraju liczne przedszkola, szkoły i licea.
Gazeta podaje, że działalnością tą zajmuje się w Kosowie jedenaście osób, które kierują propagowaniem radykalnego islamizmu. Utrzymują one stały kontakt z radykalnymi islamskimi imamami w Iraku oraz Bośni i Hercegowinie. Finansowani są przez skrajnych islamistów z emiratów Zatoki Perskiej oraz z Arabii Saudyjskiej.
Kosowo, którego ludność stanowią w ogromnej większości muzułmanie, jest jednym z krajów europejskich, z których pochodzi proporcjonalnie najwięcej dżihadystów walczących w szeregach Państwa Islamskiego (IS).
Jak oceniają władze Kosowa, około 300 obywateli tego bałkańskiego kraju walczy lub walczyło w szeregach wojsk IS w Iraku i Syrii; dotąd straciło życie około czterdziestu z kosowskich bojowników IS.
W ubiegłym roku władze Kosowa zakazały działalności piętnastu organizacji pozarządowych podejrzewanych o pośredniczenie w przekazywaniu środków finansowych od islamskich ekstremistów.
Ostatnio prokuratura kosowska oskarżyła 32 osoby o działalność terrorystyczną i przynależność do struktur Państwa Islamskiego, czego zakazuje kosowskie prawo.
Kosowo, dawna serbska prowincja, licząca 1,8 mln mieszkańców, w większości Albańczyków, zostało dotąd uznane przez ponad sto państw świata, w tym większość państw Unii Europejskiej. Nie uznały go m.in. Rosja i Serbia.
Czytaj więcej w Money.pl