Elżbieta Rafalska zapowiedziała zmiany w urzędach pracy. Chodzi o to, by wydawanie wielu miliardów złotych było efektywniejsze.
"Bardzo byśmy chcieli zreformować urzędy pracy. Na tyle przeprowadzić skuteczną reformę urzędów pracy, żeby wydatkowanie wielu miliardów złotych z Funduszu Pracy było efektywniejsze i lepsze. Chcielibyśmy, żeby ta reforma weszła w życie z dniem 1 stycznia 2018 roku, więc cały wysiłek i trud legislacyjny musiałby być natychmiast podjęty, bo to duże wyzwanie" - powiedziała szefowa resortu rodziny po spotkaniu z premier Beatą Szydło w ramach przeglądu resortów.
W czwartek Marek Jakubiak wiceszef klubu Kukiz15 zaproponował nawet likwidację pośredniaków.</a> - Skoro bezrobocia de facto już nie ma, dlatego urzędy pracy powinny być zlikwidowane. Generują około 4 mld zł kosztów państwa rocznie - stwierdził Marek Jakubiak z klubu Kukiz
15. To jego komentarz na wypowiedź premier Beaty Szydło, która podkreśliła, że głównym zadaniem w 2017 roku dla Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej będzie aktywizacja osób trwale bezrobotnych w regionach słabiej rozwiniętych.
Zasiłki dla bezrobotnych w górę
"W tym roku pani minister Rafalska, tak uzgodniłyśmy, będzie wnioskowała o podwyższenie zasiłku dla osób bezrobotnych do kwoty połowy minimalnego wynagrodzenia" - powiedziała Szydło na konferencji prasowej.
"Ale wymaga to jeszcze uzgodnień z ministrem finansów. Sytuacja Funduszu Pracy pozwoliłaby na sfinansowanie wyższych zasiłków dla osób bezrobotnych" - zaznaczyła Rafalska.
W ramach przeglądu resortów szefowa rządu spotkała się z szefową MRPiPS i ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem. Celem zaplanowanego na dwa tygodnie przeglądu jest wyznaczenie nowych kierunków działań rządu.