Zapis legalizował posiadanie przez deputowanych i członków rządu udziałów w firmach typu offshore i trzymanie w nich pieniędzy pod warunkiem, że spółki znajdowały się w krajach, które współpracują w sprawach sądownictwa i podatków z Grecją. Spotkało się to z ostrą reakcją społeczeństwa, mediów i opozycyjnych polityków. Oskarżono rząd Aleksisa Tsiprasa, że chce tuszować nielegalny przepływ pieniędzy za granicę i uchylanie się od płacenia podatków.
Mimo że ustawa została ostatecznie wycofana, prawnicy twierdzą, że zostawiła w greckim prawie ślad. Od chwili, gdy została opublikowana w Dzienniku Ustaw, będzie można się do niej odwoływać. Mogliby to robić politycy, którzy odpowiadaliby przed sądem za tego typu działalność.