Faktury bez VAT-u dzięki eksportowi do spółek offshore rejestrowanych w rajach podatkowych i sprzedaży "kluczy" to sposób na optymalizację podatkową firm zajmujących się sprzedażą gier w Polsce.
Polska skarbówka niewiele może z procederem zrobić, bowiem jej jurysdykcja tam nie sięga, a samo wykorzystywanie spółek offshore nie jest de facto niezgodne z prawem. A, jak pisze " Gazeta Prawna", mechanizm pozwalający uniknąć płacenia VAT wykorzystują nawet duże i znane firmy zajmujące się grami.
Jak to wygląda w praktyce? Firma będąca vatowcem sp. z o.o. kupuje gry w hurtowni w Polsce, a następnie eksportuje do raju podatkowego offshore z zerową stawką VAT-u. Dodatkowo, jak tłumaczy "GP", może ubiegać się jeszcze do zwrotu VAT związany z zakupem gry w polskiej hurtowni bowiem eksport jest podstawą do wystąpienia o taki zwrot.
Jeśli firma jest też importerem albo ma pokaźne nadwyżki VAT-u do zapłaty z innych źródeł, to wówczas wtedy może sobie obniżyć podatki. Co jednak z podatkiem dochodowym? Wystarczy wykazać mały zysk, a wówczas wysokość podatku też będzie znikoma - tłumaczy dziennik.
Spółka offshore, de facto będąca w rękach tych samych osób, które są właścicielami przykładowej firmy, wprowadza kody do gier, zamiast fizycznych gier, aby dalej sprzedawać je na terenie Polski graczom – czyli osobom fizycznym.
Jak tłumaczy "GP", tu jednak prawo nakłada na taką spółkę offshore tzw. ograniczony obowiązek podatkowy, zgodnie z którym powinna ona zapłacić polskiemu fiskusowi podatek dochodowy od części dochodów osiąganych ze sprzedaży gier na terenie Polski plus doliczać normalnie VAT. To jednak również można obejść, wystarczy bowiem potraktować jako dokonaną za granicą i wówczas nie zgłaszać do fiskusa.
Tym bardziej wygodne jest to z wykorzystaniem kodów do gier, które sprzedawane są albo za pośrednictwem portali aukcyjnych, albo jednej z platform sprzedaży gier.
Taki model sprzedaży z pominięciem VAT, zdaniem "GP", jest powszechny w branży gamingowej. To znacznie uszczupla dochody państwa. Pojedyncza aukcja, na której sprzedawanych jest ok. 3 tys. kluczy po ok. 100 zł bez VAT oznacza dla Skarbu Państwa utratę podatku należnego w wysokości bliskiej 70 tys. zł – czytamy w dzienniku.
Wartość polskiego rynku gier szacowana jest na blisko 2 mld zł, tak więc do budżetu każdego roku z VAT powinno trafiać około 450 mln zł.