Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Raje podatkowe, optymalizacja i żonglerka VAT. Oto polska branża gamingowa

6
Podziel się:

Mechanizm pozwalający uniknąć płacenia VAT wykorzystują nawet duże i znane firmy zajmujące się grami.

Polska skarbówka niewiele może z procederem zrobić.
Polska skarbówka niewiele może z procederem zrobić.

Faktury bez VAT-u dzięki eksportowi do spółek offshore rejestrowanych w rajach podatkowych i sprzedaży "kluczy" to sposób na optymalizację podatkową firm zajmujących się sprzedażą gier w Polsce.

Polska skarbówka niewiele może z procederem zrobić, bowiem jej jurysdykcja tam nie sięga, a samo wykorzystywanie spółek offshore nie jest de facto niezgodne z prawem. A, jak pisze " Gazeta Prawna", mechanizm pozwalający uniknąć płacenia VAT wykorzystują nawet duże i znane firmy zajmujące się grami.

Jak to wygląda w praktyce? Firma będąca vatowcem sp. z o.o. kupuje gry w hurtowni w Polsce, a następnie eksportuje do raju podatkowego offshore z zerową stawką VAT-u. Dodatkowo, jak tłumaczy "GP", może ubiegać się jeszcze do zwrotu VAT związany z zakupem gry w polskiej hurtowni bowiem eksport jest podstawą do wystąpienia o taki zwrot.

Jeśli firma jest też importerem albo ma pokaźne nadwyżki VAT-u do zapłaty z innych źródeł, to wówczas wtedy może sobie obniżyć podatki. Co jednak z podatkiem dochodowym? Wystarczy wykazać mały zysk, a wówczas wysokość podatku też będzie znikoma - tłumaczy dziennik.

Spółka offshore, de facto będąca w rękach tych samych osób, które są właścicielami przykładowej firmy, wprowadza kody do gier, zamiast fizycznych gier, aby dalej sprzedawać je na terenie Polski graczom – czyli osobom fizycznym.

Jak tłumaczy "GP", tu jednak prawo nakłada na taką spółkę offshore tzw. ograniczony obowiązek podatkowy, zgodnie z którym powinna ona zapłacić polskiemu fiskusowi podatek dochodowy od części dochodów osiąganych ze sprzedaży gier na terenie Polski plus doliczać normalnie VAT. To jednak również można obejść, wystarczy bowiem potraktować jako dokonaną za granicą i wówczas nie zgłaszać do fiskusa.

Tym bardziej wygodne jest to z wykorzystaniem kodów do gier, które sprzedawane są albo za pośrednictwem portali aukcyjnych, albo jednej z platform sprzedaży gier.

Zobacz także: Morawiecki o uszczelnianiu systemu podatkowego:

Taki model sprzedaży z pominięciem VAT, zdaniem "GP", jest powszechny w branży gamingowej. To znacznie uszczupla dochody państwa. Pojedyncza aukcja, na której sprzedawanych jest ok. 3 tys. kluczy po ok. 100 zł bez VAT oznacza dla Skarbu Państwa utratę podatku należnego w wysokości bliskiej 70 tys. zł – czytamy w dzienniku.

Wartość polskiego rynku gier szacowana jest na blisko 2 mld zł, tak więc do budżetu każdego roku z VAT powinno trafiać około 450 mln zł.

podatki
vat
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
WYRÓŻNIONE
Emigrant
7 lat temu
Och, jaka szkoda, 450 milionów mniej na zasiłki dla nierobów...
Prezes
7 lat temu
Sprzedawcy gier to nie branża gamingowa. To branża retail. Producenci gier to branża gamingowa. A ich przychody to w 99% regularny eksport (rozliczany najczęściej przez sklepy Microsoft, Sony, Apple lub Google).
ilustrator
7 lat temu
To jest bardzo trudna, nieprzewidywalna branża. Jedną grę można robić miesiąc, ale można i rok albo dwa - w tym czasie nie zarabiasz, przypominam. A jak już wydasz tytuł, to wcale nie musi on odnieść sukcesu na miarę wiedźmina czy dying light. Tak więc zupełnie się nie dziwię, że ograniczają koszty jak mogą. Gdybyśmy mieli normalne prawo, to byśmy jako państwo zyskali, a tak zyskują za nas inni.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (6)
Rzeszów
7 lat temu
G2A?
ilustrator
7 lat temu
To jest bardzo trudna, nieprzewidywalna branża. Jedną grę można robić miesiąc, ale można i rok albo dwa - w tym czasie nie zarabiasz, przypominam. A jak już wydasz tytuł, to wcale nie musi on odnieść sukcesu na miarę wiedźmina czy dying light. Tak więc zupełnie się nie dziwię, że ograniczają koszty jak mogą. Gdybyśmy mieli normalne prawo, to byśmy jako państwo zyskali, a tak zyskują za nas inni.
Re:
7 lat temu
".. czyli osobą fizycznym". Kto to pisał? Dziecko jakieś?
Prezes
7 lat temu
Sprzedawcy gier to nie branża gamingowa. To branża retail. Producenci gier to branża gamingowa. A ich przychody to w 99% regularny eksport (rozliczany najczęściej przez sklepy Microsoft, Sony, Apple lub Google).
sputnick
7 lat temu
Artykuł mało kompetentny. Jeśli chodzi o podatek dochodowy, to jeśli są to spółki kontrolowane przez te same osoby, to osoby te mają obowiązek wykazywać w Polsce dochody spółek kontrolowanych jako swoje dochody. Obostrzenia są zwłaszcza jeśli spółki są w rajach podatkowych. Te zmiany weszły kilka lat temu i m. in. dla tego takie LPP wróciło do Polski chwaląc się tym, jakby zrobiło to z własnej woli. Jeśli chodzi o sprzedaż kodów do gier to jest to usługa elektroniczna świadczona zdalnie i obowiązuje tu procedura wewnątrzunijna MOSS czyli płacenia VAT w kraju konsumpcji. Zmiany także sprzed kilku lat. Inna kwestia czy polska skarbówka korzysta z tych możliwości i egzekwuje te przepisy.