Leonid Mikhelson to właściciel jednej czwartej akcji Novateku, największego niepaństwowego dostawcy gazu w Rosji, która wydobywa na powierzchnię 9 proc. rosyjskiego gazu. Ma też 48,5 proc. akcji petrochemicznej spółki Sibur. I ten majątek wystarczył, żeby wspiąć się na aż 37. miejsce w rankingu najbogatszych ludzi na świecie według indeksu Bloomberga.
Jego majątek wzrósł tylko w tym roku o 4,06 mld dol. W ten sposób w październiku stał się najbogatszym Rosjaninem. Wyprzedził Aleksego Mordaszowa, który nie miał ostatnio tak dobrej passy. Majątek tego drugiego w postaci Sewierstalu, producenta złota Nordgold, turystycznego TUI oraz inwestycji w Banku Rosji i operatorze telefonii komórkowej Tele2 wzrósł o „zaledwie” 147 mln dol. do 19,8 mld dol.
O większe niż Mikhelson sumy urośli w tym roku na świecie tylko dwaj Amerykanie z Jeffem Bezosem na czele - współwłaścicielem Amazona giganta w handlu internetowym, dwóch Chińczyków, w tym Lei Jun, założyciel Xiaomi oraz Japończyk i Duńczyk.
Trudno nie dopatrywać się we wzroście właściciela firmy gazowej i petrochemicznej wpływów cen paliw na świecie. Ropa Brent podrożała w tym roku o 20 proc. w ujęciu dolarowym. A przecież koszty rosyjski biznes liczy w rublach, które staniały o 14 proc. w tym roku. Zarobki Rosjan rosły we wrześniu o 7,2 proc. rok do roku, czyli licząc w dolarze spadły o 6,8 proc.
Skoro przychody poszły w górę, a koszty w dół, to w ten sposób zyski firm wydobywających węglowodory w Rosji musiały się poprawić. A zarazem wartość majątku ich właścicieli.
W pierwszej dziesiątce najbardziej bogacących się w 2018 roku miliarderów jest jeszcze jeden Rosjanin - Gienadij Timczenko. To kolega biznesowy Mikhelsona, z udziałami również w Novateku i Siburze. Wzrosty ich majątku są, można powiedzieć, równoległe.
Obaj Rosjanie nadrobili sporo różnicy do najbogatszych na świecie. Dla przykładu majątek Billa Gatesa, twórcy Microsoftu a zarazem obecnie wicelidera wśród bogaczy wzrósł w tym roku o 3,7 mld dol. i zbliża się już do 100 mld dol. Król inwestorów giełdowych Warren Buffet zdołał pomnożyć swoją fortunę o „marne” 546 mln dol. do 85,9 mld dol., a Mark Zuckerberg uszczuplił swój majątek o 11,4 mld dol. do 61,4 mld dol.
Główny właściciel Facebooka w ten sposób zbiedniał prawie najbardziej na świecie. „Prawie”, bo szybciej biedniało jeszcze trzech miliarderów, w tym najbardziej Hiszpan Amancio Ortega, współwłaściciel m.in. sieci Zara. Jego aktywa zmalały w tym roku o 11,7 mld dol. do 63,6 mld dol. przez co na liście krezusów dał się wyprzedzić innemu Europejczykowi - Francuzowi Bernardowi Arnault (temu od Louis Vuitton, trzeciej obecnie najdroższej spółki w Europie) - i spadł na piąte miejsce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl