Zgodnie z raportem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w tym roku wzrost gospodarczy w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, do której zalicza się Polska, powinien sięgnąć 3,4 proc., a w przyszłym roku wskaźnik ten powinien wynieść 3,1 proc. Natomiast gospodarka całego regionu CESEE spadnie w tym roku o 0,6 proc. a w przyszłym roku będzie rozwijała się w tempie 1,3 proc.
Regionalny Przedstawiciel MFW dla Europy Środkowo-Wschodniej Bas Bakker zwrócił uwagę podczas prezentacji raportu, że Polska jest jedynym z nielicznych krajów Europy Wschodniej, który nie poddał się recesji w 2009 r. i od tego czasu rozwija się stabilnie. - Jeżeli popatrzymy na PKB na mieszkańca w regionach, to okazuje się, że Mazowsze jest jednym z bogatszych regionów, w rzeczywistości jest bogatsze niż wszystkie regiony Francji z wyjątkiem Paryża - powiedział.
Zgodnie z prognozą MFW, w przyszłym roku Polska gospodarka powinna rozwijać się w tempie 3,5 proc. - To znaczy, że Polska szybko dogania w rozwoju Europę Zachodnią - zauważył ekonomista. Zwrócił uwagę, że rozwój krajów naszego regionu Europy w znacznej części zawdzięczamy środkom z Unii Europejskiej. - W ostatnich latach absorbcja tych funduszy znacznie wzrosła - zauważył Bakker.
Według niego, mimo że większość krajów CESEE rozwija się w zdrowym tempie, Rosja i inne kraje Wspólnoty Niepodległych Państw (ang. CIS) pozostają w recesji. Bakker wyjaśnił, że główna przyczyna to załamanie cen ropy naftowej, co jest bardzo ważne dla Rosji. Recesja w Rosji przekłada się na sytuację gospodarczą jej sąsiadów - partnerów handlowych np. na Białoruś. Nie bez wpływu na sytuację gospodarczą Rosji pozostają też sankcje gospodarcze nałożone na ten kraj po aneksji Krymu.
MFW oczekuje jednak, że region CESEE wróci do dodatniego wzrostu gospodarczego w 2016 roku, w miarę tego jak gospodarki krajów Wspólnoty Niepodległych Państw będą się stabilizować i zaczną wychodzić z kryzysu. Bakker wskazał jednak na ryzyka dla przedstawionej prognozy, m.in. na sytuację w strefie euro, która nie rozwija się w zbyt szybkim tempie i może rozczarować. Bakker wskazał także na kwestie geopolityczne i kryzys imigracyjny. Innym wymienionym przez niego ryzykiem może być "twarde lądowanie" gospodarki chińskiej, którego wpływ na kraje naszego regionu powinien być jednak ograniczony.
Do szybszego wzrostu w regionie może się natomiast przyczynić łagodzenie polityki monetarnej przez Europejski bank Centralny, ale także niskie ceny ropy, które sprzyjają rozwojowi gospodarczemu importerów paliw.
MFW radzi krajom regionu m.in. budowanie buforów fiskalnych, czyli oszczędności, które można wykorzystać w czasie kryzysu. - Nie utrzymujcie wysokich deficytów w dobrych czasach - mówił Bakker. Według MFW duże znaczenie dla wzmocnienia wzrostu w długim okresie ma konsolidacja finansów publicznych oraz reformy budżetowe.
Do priorytetów, dla krajów które nie wprowadziły odpowiednich korekt, zaliczono m.in. redukcję nieproduktywnych transferów oraz reformę systemów emerytalnych; ograniczenie kosztów zatrudnienia w państwie; wykorzystanie dostępu do funduszy strukturalnych i spójnościowych UE; przeniesienie opodatkowania z dochodów na konsumpcję oraz rozważenie wprowadzenia lub wzmocnienia podatku od emisji dwutlenku węgla i podatku katastralnego.
Natomiast priorytety dla krajów o zrównoważonej postawie fiskalnej obejmują m.in. poprawę wydajności wydatków państwowych, przeniesienie ciężaru opodatkowania od podatków dochodowych i składek na ubezpieczenie społeczne, które są szkodliwe dla wzrostu; poszerzenie podstawy opodatkowania oraz zredukowanie krańcowych stóp podatkowych.
Obecny na konferencji prezes Center for Social and Economic Research (Centrum Analiz Społeczno Ekonomicznych - CASE) Christopher Hartwell zwrócił uwagę, że przez 25 lat transformacji w regionie CESEE i trzech wstrząsach finansowych region pozostaje zorientowany na wzrost.
- Lekcja płynąca z światowego kryzysu finansowego - wskazana przez MFW - to kluczowe znaczenie konsolidacji fiskalnej ukierunkowanej na wydatki (...). Kwestie fiskalne będą nadal ważne w regionie - ocenił. Jego zdaniem ograniczenie wpływu rządów na gospodarki nie tylko będzie miało pozytywny wpływ na przedsiębiorczość, ale także przyczyni się do poprawy równowagi fiskalnej.