Możliwe jest obniżenie ratingu Polski, jeśli rząd nadal będzie chciał swoim nowymi pomysłami zwiększać deficyt Polski - stwierdził na konferencji analityk agencji Fitch.
- W tym miesiącu utrzymaliśmy stabilną perspektywę dla polskiej gospodarki, a rating pozostał na niezmienionym poziomie "A-". Agencja liczy jednak, że deficyt budżetowy utrzyma się na poziomie poniżej 3 proc. PKB w tym i przyszłym roku - stwierdził Arnaud Louis, analityk Fitcha.
Dodał jednocześnie, że w działaniach nowej ekipy widać próby poluzowania polityki fiskalnej. Stwierdził też, że jeśli Fitch dostrzeże kolejne polityczne ruchy mogące w efekcie zwiększyć deficyt, to będzie to mogło skutkować obniżeniem ratingu. Dodał też, że agencja przygląda się realizacji wyborczych obietnic i liczy na ich wdrożenie.
- Przewidujemy także, że wzrost gospodarczy nadal będzie silny i utrzyma się na poziomie 3,5 proc. lub nawet wyższym - mówił.
Analityk Fitcha dodał, że z jego perspektywy najgorszym pomysłem jest prezydencka ustawa pomocy dla frankowiczów. W opinii Louisa może ona kosztować banki nawet 42 mld dolarów.
W połowie stycznia rating Polski obniżyła agencja S&P. Spowodowało to spadek wartości złotówki. Ministerstwo finansów stwierdziło wtedy, że to "niezrozumiała decyzja jednej agencji". Z kolei dwa dni temu o obniżce ratingu dla naszego kraju ostrzegała trzecia z agencji Moody's.