Poseł Prawa i Sprawiedliwości, który był gościem radiowej Trójki, zarzucał opozycji, że w ostatnich miesiącach mówiła nieprawdę o sytuacji gospodarczej Polski. - Nie bądźcie szaloną opozycją, przeproście Polaków za to, co robiliście - wzywał. Zauważał, że ocenę naszego kraju poprawiła "jedna z największych agencji ratingowych na świecie".
W odpowiedzi Rafał Grupiński z PO zapewniał, że jego ugrupowanie nie będzie skąpiło rządzącym zasłużonych pochwał. - Tego przecież nie będziemy unikać, jeśli będzie za co chwalić, wtedy, kiedy sytuacja będzie stabilna, a nie będzie chwilową poprawą koniunktury - powiedział poseł Platformy Obywatelskiej.
Minister w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Łapiński przekonywał z kolei, że od ratingów ważniejsze są korzystne wskaźniki gospodarcze: niskie bezrobocie, zmniejszenie ubóstwa wśród dzieci i napływ inwestycji. - Agencjom zdarzało się czasami mylić, prognozować błędnie - tłumaczył rzecznik Andrzeja Dudy. Realna sytuacja gospodarcza jest zaś - jak ocenił - bardzo dobra.
Uwaga na dług publiczny
Europoseł PSL Jarosław Kalinowski wyraził z kolei radość, że agencja podtrzymała rating Polski. Jego zdaniem oznacza to, "że jest szansa na to, żeby wzrost gospodarczy też przewidywany przez Komisję Europejską na poziomie 3,5, a nie 3,2 może być osiągnięty". Jak dodał, byłby w pełni szczęśliwy, gdyby nie to, że rzeczywiście kuleją inwestycje oraz "dług publiczny wzrósł w ubiegłym roku o 94 miliardy zł".
- Wniosek jest taki, że w znacznej mierze ten wzrost gospodarczy jest napędzany wzrostem długu publicznego, a to źle rokuje dla następnych pokoleń - ocenił Kalinowski.
Wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak (Nowoczesna)
pytana o rating dla Polski Agencji Moody's powiedziała, że "z każdego drobiazgu, który jest pozytywny należy się cieszyć".
Poseł Kukiz'15 Piotr Apel był zaskoczony, że PiS "cieszy się z tego ratingu". Jak zauważył rating agencji "był przez osiem ostatnich lat krytykowany przez Prawo i Sprawiedliwość - i z resztą słusznie - za rządów Platformy Obywatelskiej". - Dorównanie do rządów, które były tak krytykowane, to nie jest powód do radości - dodał poseł. - Powinniśmy dążyć do tego, żeby rating nie był stabilny, ale żeby był dynamiczny.
Radości nie ukrywa minister finansów i rozwoju, który wydał w tej sprawie komunikat. Decyzję o podniesieniu perspektywy polskiego ratingu ocenia jako racjonalną.
- Ryzyka, które agencja dostrzegała rok temu - obniżając perspektywę - nie zmaterializowały się, wręcz przeciwnie. Zresztą agencja sama to przyznaje, odnotowując na przykład, że sytuacja fiskalna była w 2016 r. lepsza niż oczekiwania analityków agencji. Cieszy też fakt, że opinia agencji opiera się na rzeczowej analizie danych i odnosi się do faktycznego stanu tak gospodarki, jak i finansów publicznych - uważa wicepremier.
Również jego zastępca dał wyraz swojemu zadowoleniu na Twitterze, wspominając o podniesieniu perspektywy ratingu przez agencję.
Ekonomiści nie są zaskoczeni
Podobnego zdania jest Piotr Bujak, główny ekonomista banku PKO BP. "Bardzo rozsądna decyzja Moody's" - napisał ekonomista na Twitterze.
- Moody's zauważył, że w polskiej gospodarce jest dużo lepiej niż można było się spodziewać, choć inwestorzy dostrzegli to znacznie wcześniej - uważa z kolei główny ekonomista ING banku Rafał Benecki.
Benecki powiedział, że dopuszczał zmianę perspektywy ratingu, pozostawała tylko kwestia, kiedy to zostanie dokonane. - Rynki finansowe po części już to wyceniły. W 10-letnich obligacjach około połowę "premii za ryzyko powyborcze" wyparowało - poinformował ekonomista.
Według niego to też jeden z argumentów, dla którego agencja zdecydowała się już teraz dokonać zmiany. - Okazało się, że od wyborów sytuacja poszła dużo lepiej niż można się było spodziewać - powiedział.
Benecki uważa, że decyzja jest uzasadniona. - Widoczna poprawa ściągalności podatków, dodatkowe 6 mld zł w budżecie z tego tytułu to raczej początek procesu. To oznacza, że deficyt będzie pod kontrolą i uda się go utrzymać poniżej poziomu 3 proc. PKB - powiedział.
Agencja poprawiając perspektywę Polski wskazała na ograniczenie ryzyka związanego z polityką fiskalną, stabilizacją relacji zadłużenia do PKB na poziomie 55 procent, oraz utrzymaniem deficytu poniżej 3 procent PKB. Moody's podkreśla też, że ograniczone zostało ryzyko związane z decyzjami politycznymi rządu. Wymienia tu m.in. zmianę podejścia do kwestii kredytów frankowych. Zaznacza też, że nie doszło do pogorszenia klimatu inwestycyjnego, a inwestycje zagraniczne pozostają stabilne.
W maju zeszłego roku Moody's obniżył perspektywę polskiego ratingu do negatywnej.