Ministerstwo Finansów w komentarzu wydanym w piątek po ogłoszeniu ratingu Polski przez Standard & Poor's zwraca uwagę, że agencja jako główny czynnik przemawiający za podwyższeniem perspektywy wskazuje słabnące obawy o kluczowe instytucje państwowe.
Aktualizacja 22:02
"Jednym z głównych argumentów za obniżeniem oceny ratingowej przez agencję w styczniu br. były obawy analityków S&P o niezależność Narodowego Banku Polskiego. Ministerstwo Finansów wielokrotnie wskazywało na absurdalność tego argumentu. Niezależność Narodowego Banku Centralnego jest faktem, co ostatecznie zostało dostrzeżone przez agencję S&P w dzisiejszym komunikacie. Agencja przyznała, że w bieżących działaniach rządu nie widzi zagrożenia dla wiarygodności lub niezależności NBP" - zaznacza w komunikacie resort finansów.
Ministerstwo zwraca także uwagę, że agencja obniżyła co prawda prognozę wzrostu PKB na ten rok do 3,0 proc., ale zaznaczyła, że niższy PKB nie wpłynie niekorzystnie na stan finansów publicznych.
"W kolejnych latach analitycy agencji oczekują stopniowego przyspieszenia tempa wzrostu gospodarczego wskutek wyższej aktywności inwestycyjnej związanej z przyspieszeniem wykorzystania środków unijnych oraz wyższej konsumpcji będącej pochodną pozytywnych zjawisk zachodzących na rynku pracy, w szczególności wzrostu wynagrodzeń" - zwraca uwagę MF.
MF przyznaje także, że S&P przewiduje wzrost deficytu budżetowego w przyszłym roku do 3,1 proc., a zarazem jego sukcesywny spadek do poziomu 2,8 proc. w 2019 roku. Podkreśla, że według agencji "wzmożone prace nad poprawą ściągalności podatków przyniosły już w tym roku zauważalne efekty".
"Prognoza agencji tylko nieznacznie odbiega od zakładanego przez MF poziomu deficytu sektora finansów publicznych w 2017 r. Wartości długu publicznego w kolejnych latach, prognozowane przez S&P, są niższe niż projekcje MF zawarte w Strategii Zarządzania Długiem Sektora Finansów Publicznych na lata 2017-2020" - głosi komunikat Ministerstwa Finansów.
Także Ministerstwo Rozwoju skomentowało ocenę wydaną przez agencję ratingową, zaznaczając, że "wiarygodność naszej polityki gospodarczej oraz zdrowy stan finansów publicznych zostały potwierdzone przez S&P". Resort zwrócił uwagę, że "pozytywna ocena wiarygodności kredytowej Polski jest tym bardziej znacząca, że przypada w okresie kolejnej odsłony dekoniunktury europejskiej gospodarki i nieznanych dla całej Unii Europejskiej skutków wydarzeń, takich jak zaplanowane na najbliższą niedzielę referendum konstytucyjne w Włoszech".
Agencja Standard & Poor's utrzymała rating Polski na poziomie BBB plus, perspektywa została podniesiona w górę z negatywnej do stabilnej. Podano też, że Agencja Standard & Poor's obniżyła prognozę wzrostu PKB Polski w 2016 r. do 3,0 proc. z 3,5 proc. rdr i jednocześnie podwyższyła prognozę na 2017 r. do 3,3 z 3,2 proc.
Agencja obniżyła prognozę relacji deficytu sektora finansów publicznych do PKB Polski w 2016 do 2,6 proc. z 2,9 proc., a w 2017 r. do 3,1 proc. z 3,2 proc.
Ponadto S&P dodaje w swoim komunikacie, że obniżka ratingu może nastąpić w przypadku osłabienia niezależności Narodowego Banku Polskiego "w związku z rzeczywistym lub postrzeganym wpływem politycznym na politykę monetarną".
Zaznacza, że tegoroczny wzrost gospodarczy będzie najprawdopodobniej słabszy od zakładanego. Jest to związane z tym, dodaje, że początek na początku roku odnotował zmniejszoną absorbcję funduszy unijnych i obniżenie wskaźnika zaufania do biznesu, co wpłynęło na zmniejszoną aktywność w obszarze inwestycji i branży budowlanej.
Podkreśla, że wzrost konsumpcji gospodarstw domowych w związku z programem 500+ był niższy niż zakładano. "W związku z tym obniżyliśmy swoje prognozy wzrostu PKB w Polsce w 2016 r. do 3,0 proc. z 3,5 proc. Spodziewamy się jednak stopniowego wzrostu aktywności inwestycyjnej, jeśli nastąpi przyspieszenie we wprowadzaniu w życie projektów dofinansowywanych przez UE" - pisze S&P w komunikacie.
Dodaje też, że wzrost płac i usprawnienia na rynku pracy mogą doprowadzić do wzrostu konsumpcji , co doprowadzi do średniego wzrostu PKB na poziomie 3,2 proc. w dwuletnim horyzoncie prognostycznym. S&P spodziewa się także, że dług publiczny w latach 2016-19 będzie rósł i sięgnie 53 proc. PKB do roku 2019.
"Uważamy, że krótkoterminowe obawy o dalsze osłabienie kluczowych polskich instytucji osłabły, a pozycja budżetowa Polski nie uległa pogorszeniu, pomimo niższego od oczekiwań wzrostu gospodarczego" - głosi komunikat S&P.
"Stabilna perspektywa w dwuletnim horyzoncie prognostycznym wskazuje na zbilansowanie ryzyk wynikających z bardziej ekspansywnego podejścia fiskalnego i wzrostu wydatków socjalnych z jednej strony, a z drugiej kontynuacji, lekko osłabionego, wzrostu gospodarczego" - dodano.
Agencja wskazała także, iż może podwyższyć rating, jeżeli Polska osiągnie trwałą poprawę salda zewnętrznego, prowadzącą do szybszej względem oczekiwań redukcji długu zewnętrznego netto.
Podwyżka może nastąpić również wtedy, jeżeli deficyt budżetowy spadnie szybciej niż tego oczekiwano lub agencja zauważy trwałą obniżkę poziomu zadłużenia netto, a Polska ograniczy wydatki na obsługę zadłużenia.
"Z drugiej strony, możemy obniżyć ratingi, jeśli finanse publiczne pogorszyłyby się bardziej niż nasz scenariusz bazowy lub też zaobserwujemy wzrost aktywności quasi-fiskalnej instytucji znajdujących się pod kontrolą państwa, co mogłoby osłabić budżet" - napisano w komunikacie.
W połowie stycznia S&P obniżyła rating Polski do poziomu "BBB plus" z "A minus", z perspektywą negatywną. Złoty wtedy gwałtownie się osłabił. W lipcu br. S&P utrzymała rating Polski na poziomie BBB+ z perspektywą negatywną.