Rząd czeka poważny sprawdzian. Ocenę wiarygodności naszego kraju wystawi dziś jedna z trzech największych na świecie agencji ratingowych. Pojedyncze głosy ekspertów wskazują na możliwą poprawę notowań Polski, co byłoby korzystne dla nas ze względów wizerunkowych i finansowych.
Polska gospodarka rozwija się szybciej niż zakładano na początku roku, a kondycja budżetu jest najlepsza od wielu lat. Po wrześniu w kasie państwa mamy nadwyżkę, co nie zdarzyło się wcześniej nigdy po 1989 roku. Do tego sytuacja na rynku pracy jest najlepsza od 26 lat.
To wszystko bardzo mocne argumenty w rękach rządu, który dziś po raz kolejny będzie obiektem oceny jednej z trzech czołowych agencji ratingowych. Dokładniej oceniana będzie wiarygodność i wypłacalność Polski jako kraju. A tu pod uwagę są brane nie tylko dane makroekonomiczne, ale także opinia o rządzących.
Pod lupę sytuację Polski wzięła agencja Standard & Poor's (S&P). Ta sama, która w styczniu 2016 roku zaskoczyła wszystkich, obniżając rating naszego kraju do najniższego poziomu spośród wszystkich trzech najważniejszych instytucji oceniających wypłacalność krajów.
Czy i tym razem jest się czego obawiać? Ekonomiści są spokojni i nie zakładają możliwości jakiejkolwiek negatywnej decyzji. Krytyczna ocena i obniżka ratingu to zawsze duża strata wizerunkowa, szczególnie z perspektywy inwestorów zagranicznych. Dla nich agencje ratingowe są jak wyrocznie i jakiekolwiek wątpliwości dotyczące wypłacalności kraju, traktowane są jak sygnał do ucieczki z pieniędzmi.
A to kończy się wzrostem kosztu zadłużania się kraju i niesie też negatywne konsekwencje dla konsumentów (m.in. wyższe raty kredytów czy droższe towary importowane przez osłabienie waluty). Decyzja jednej organizacji wydatnie więc przekłada się na nasze portfele.
Zdecydowana większość ekonomistów prognozuje utrzymanie bez zmian zarówno samego ratingu jak i tzw. perspektywy, która stanowi pewnego rodzaju zapowiedź przyszłych decyzji. Od grudnia ubiegłego roku perspektywa ratingu Polski jest określana jako "stabilna", co raczej wyklucza zmiany oceny w górę i w dół. Wcześniej była "negatywna", co wiązało się z obniżką ratingu w styczniu 2016.
Możliwa jest jeszcze perspektywa "pozytywna", która jest pierwszym krokiem, zapowiadającym podniesienie ratingu w kolejnych miesiącach. Takiego właśnie scenariusza nie wykluczają tym razem analitycy Ebury, którzy choć są dosyć odosobnieni w swoim poglądzie, przedstawiają solidne argumenty na potwierdzenie tej tezy.
S&P przyznała się do błędu i podniosła prognozy
- Polska gospodarka doświadcza pozytywnego przeobrażenia. Poprawie uległy praktycznie wszystkie istotne wskaźniki ekonomiczne. Notujemy wyższy wzrost gospodarczy, obserwujemy widoczną poprawę na rynku pracy, nieco wyższą presję inflacyjną oraz dobrze rokujące odczyty wskaźników wyprzedzających - komentują sytuację w Polsce eksperci Ebury.
Do tego zarówno krajowe, jak i międzynarodowe instytucje finansowe podnoszą prognozy dynamiki polskiego PKB. Sama agencja S&P kilka dni temu dokonała istotnej aktualizacji. Spodziewa się, że w tym roku polska gospodarka urośnie o 4,2 proc., a nie jak wcześniej sądziła 3,6 proc. Do tego przyszłoroczny wzrost PKB podniosła z 3,1 do 3,8 proc. a w 2019 roku z 3 do 3,5 proc.
Prognozy S&P najważniejszych wskaźników gospodarczych dla Polski | ||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
2017 | 2018 | 2019 | 2020 | |||||
nowa | stara | nowa | stara | nowa | stara | nowa | stara | |
wzrost PKB (w procentach) | 4,2 | 3,6 | 3,8 | 3,1 | 3,5 | 3,0 | 3,0 | 2,9 |
deficyt sektora finansów publicznych (procent PKB) | 2,6 | 3,0 | 2,8 | 3,0 | 2,5 | 2,9 | 2,5 | 2,8 |
dług netto sektora finansów publ. (procent PKB) | 50,6 | 51,2 | 50,6 | 51,7 | 50,3 | 52,0 | 50,3 | 52,3 |
inflacja (procentowy wzrost cen) | 1,8 | 1,8 | 2,5 | 2,0 | 3,5 | 2,1 | 3,0 | 2,1 |
- Stabilność sektora finansów publicznych, pomimo prowadzonej ekspansywnej polityki fiskalnej również nie budzi tak dużych obaw jak poprzednio. Widać to chociażby po niższych prognozach krajowego deficytu, które opublikowała ostatnio agencja S&P - zauważają analitycy Ebury.
Podkreślają, że wystarczy to dla podniesienia perspektywy ratingu z neutralnej do pozytywnej. Przyznają też, że mniej prawdopodobna byłaby podwyżka ratingu o jedno oczko i powrót do oceny "A-" z obecnej "BBB+".
Polska wciąż jak Peru i Tajlandia
Ocena "BBB+" to ósma ocena (od najlepszych) w 22-stopniowej skali. Oczko wyżej rating Polski utrzymuje od dłuższego czasy konkurencyjna agencja Fitch i o dwa oczka wyżej agencja Moody's. Ta wyraźna rozbieżność to kolejny pretekst do podwyżki, bo choć te trzy instytucje są zupełnie niezależne od siebie, zazwyczaj mają zbieżne oceny.
Obecnie na tym samym poziomie "BBB+" rating oprócz Polski ma jeszcze kilka, w większości dosyć egzotycznych dla nas krajów. Taką samą ocenę wypłacalności ma wyspa na Morzu Karaibskim - Aruba czy Trynidad i Tobago - wyspiarskie państwo Ameryki Południowej.
Wśród poważniejszych krajów pod względem gospodarczym można wymienić jeszcze Peru, Meksyk i Tajlandię. W Europie na tym samym miejscu w rankingu S&P jest tylko Hiszpania.
Ewentualny awans o jedno oczko podniósłby Polskę do poziomu ratingu Litwy i Łotwy.
Pocieszeniem może być fakt, że niżej od nas plasują się w rankingu S&P m.in. Włochy, Portugalia, a także bliższe nam geograficznie i często politycznie Węgry i Rumunia.
Oceny ratingowe S&P wybranych krajów (od najwyższych ocen) | |||
---|---|---|---|
kraj | rating | kraj | rating |
Niemcy | AAA | Polska | BBB+ |
Szwajcaria | AAA | Hiszpania | BBB+ |
USA | AA+ | Włochy | BBB- |
Wielka Brytania | AA | Portugalia | BBB- |
Francja | AA | Węgry | BBB- |
Czechy | AA- | Bułgaria | BB+ |
Japonia | A+ | Turcja | BB |
Litwa | A- | Brazylia | BB |
Łotwa | A- | Serbia | BB- |
źródło: tradingeconomics.com |
- Na drodze do podniesienia perspektywy lub ratingu Polski może stać wyjątkowo ekspansywna polityka fiskalna, która nie prowadzi do istotnego wzrostu deficytu, ale uniemożliwia jego szybkie ograniczenie - przyznają eksperci Ebury.
Warto też pamiętać, że agencja S&P jednoznacznie negatywnie ocenia również niektóre reformy, takiej jak na przykład obniżka wieku emerytalnego. Do tego jest znana ze zwracania szczególnej uwagi na otoczenie instytucjonalne kraju. Stąd też może nadal wyrażać obawy o niezależność sądów w kontekście ostatnich kontrowersyjnych ustaw.
Decyzje agencji ratingowych nie cieszą się aż tak dużym zainteresowaniem rynków jak rok wcześniej, po kontrowersyjnej obniżce oceny przez S&P. Wciąż jednak mają znaczenie. Największe zmiany zawsze widoczne są bezpośrednio na rynku walutowym, po notowaniach złotego względem innych walut.
Pozytywna niespodzianka, jaką byłaby podwyżka ratingu lub nawet podniesienie perspektywy, powinno umocnić polską walutę. Utrzymanie parametrów bez zmian powinno być raczej zignorowane, bo jest powszechnie oczekiwane.
Od początku tygodnia nie widać większych ruchów, co sugerowałoby dosyć spokojne wyczekiwanie na piątkową decyzję S&P.