Aktualizacja: 19:00
Libijscy powstańcy na nowo próbują podjąć ofensywę w kierunku Syrty po przegrupowaniu sił i powrocie do miejscowości Ben Dżawad, skąd wycofali się przed południem pod naciskiem nieprzyjaciela. *Tymczasem jak doniosły media, *ośmiu komandosów elitarnej brytyjskiej jednostki sił specjalnych SAS w cywilu oraz niski rangą dyplomata przebywający we wschodniej Libii z tajną misją zostali uwięzieni przez powstańców.
Katarska telewizja Al-Dżazira poinformowała z Ben Dżawad, że powstańcza kolumna zmotoryzowana, która w niedzielę rano pod bombami lotnictwa Muammara Kaddafiego i ogniem forpoczty jego sił lądowych wycofała się z bombardowanego miasta, powróciła tam w godzinach popołudniowych.
Po południu nie ustawały ataki ze strony lotnictwa Kaddafiego oraz sił lądowych i piechoty wspomaganej przez oddziały Tauregów. Za wszelką cenę usiłują one powstrzymać posuwanie się powstańców w kierunku Syrty, oddalonej o ponad 400 km od Trypolisu.
Propagandowe _ święto zwycięstwa _ transmitowane od północy z soboty na niedzielę przez telewizję rządową z Trypolisu w celu siania dezinformacji i wywołania zamętu w szeregach powstańców nie przyniosło Kaddafiemu zamierzonych rezultatów.
Ze wszystkich miejscowości, które rzekomo miały odbić z rąk powstańców siły rządowe, docierają zaprzeczenia.
Jednak w Ras al-Unuf doszło do wybuchu paniki, gdy samoloty i śmigłowce szturmowe zaatakowały powstańców, nadlatując od strony wschodzącego słońca. Obsługa stanowisk broni przeciwlotniczej zorientowała się dopiero w chwili, gdy zaczęły na nią spadać bomby i eksplodować rakiety - podała korespondentka Al-Dżaziry.
Siły wierne Kaddafiemu atakowały w celu powstrzymania marszu powstańców na Syrtę w trzech punktach. Do walk doszło w środkowej części libijskiego wybrzeża, w rejonie Misraty, gdzie toczą się zacięte walki, i w Zawii, zaledwie o 60 km na zachód od Trypolisu.
Łączność z tym miastem, pozostającym pod ciągłym ostrzałem artylerii, otoczonym od trzech dni przez oddziały Kaddafiego i pozbawionym dopływu prądu, jest bardzo utrudniona. Nieliczni mieszkańcy miasta, z którymi udało się nawiązać kontakt ekipom telewizji arabskich, mówią, że powstańcy mimo ciężkich strat utrzymują swoje pozycje.
ZOBACZ RELACJĘ Z LIBII (Al Jazeera, ang):
**
**
Brytyjczycy w rękach rebeliantów
Ośmiu komandosów elitarnej brytyjskiej jednostki sił specjalnych SAS w cywilu oraz niski rangą dyplomata przebywający we wschodniej Libii z tajną misją zostali uwięzieni przez powstańców - donoszą media.* *
Według tygodnika _ Sunday Times _, komandosi eskortowali dyplomatę, który zabiegał o nawiązanie kontaktów z powstańcami sondując możliwość ich dyplomatycznego uznania i rozmów na wyższym dyplomatycznym szczeblu.
Po zatrzymaniu Brytyjczyków przewieziono do Bengazi i uwięziono na terenie dawnej bazy wojskowej. Przedtem rozmawiał z nimi jeden z przedstawicieli Najwyższej Rady Powstańczej.
Telewizja Sky twierdzi, że Libijczycy uznali Brytyjczyków za nieproszonych gości i byli zaskoczeni ich wizytą, która nie była z nimi uzgodniona.
Powstańcy obawiają się, że interwencja dostarczy reżimowi Kaddafiego pretekstu do oskarżenia ich o to, że są marionetkami w ręku zagranicznych wywiadów i rządów, którym chodzi o kontrolę nad libijską ropą, co może nastawić część libijskiej opinii wrogo wobec nich i umożliwić Kadafiemu przybieranie pozy libijskiego patrioty. Ani brytyjski MSZ, ani resort obrony nie zabrały jak dotąd głosu w tej sprawie.
Sky zaznacza, że stosunek libijskich opozycjonistów do zagranicznego wojskowego zaangażowania w konflikcie zbrojnym z Kaddafim jest politycznie bardzo drażliwy, ze względu na _ historyczny bagaż _ państw zachodnich w północnej Afryce.
_ Sunday Times _ twierdzi, że jedna z opcji obecnie dyskutowanych w ramach NATO i USA zakłada wykorzystanie w Libii niewielkiej liczby zachodnich komandosów i funkcjonariuszy wywiadu, którzy wsparliby powstanie.
Libijscy partyzanci sygnalizowali wcześniej, że nie chcą żadnego obcego zaangażowania w walkach na froncie, choć pomogłoby im ustanowienie strefy zakazu lotów dla lotnictwa Kadafiego, które ich atakuje.
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton z początkiem ubiegłego tygodnia dała wyraźnie do zrozumienia, że taka opcja nie jest na razie realna.
W związku z sytuacją w Libii brytyjskie ministerstwo obrony postawiło w stan gotowości bojowej jedną z najbardziej doświadczonych jednostek - 600-osobowy batalion Black Watch Królewskiego Pułku Szkockiego. Komentatorzy wątpią jednak,czy Londyn byłby rzeczywiście gotów - politycznie i wojskowo - do nowej interwencji zamorskiej.
Według Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, od 20 lutego z ogarniętej rewoltą Libii uciekło przez tunezyjską granicę ponad 100 tysięcy osób.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/0/t134144.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/czolgi;kaddafiego;atakowaly;tobruk;strzaly;w;stolicy,99,0,789347.html) | Czołgi Kaddafiego atakowały Tobruk, strzały w stolicy Siły wierne dyktatorowi próbują odzyskać kontrolę także nad Misratą, Ras al-Unuf i Zawiją. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/129/t134529.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/juz;blisko;200;tysiecy;osob;ucieklo;z;libii,68,0,789316.html) | Już blisko 200 tysięcy osób uciekło z Libii To w większości robotnicy z sąsiednich krajów. Głównie próbują przedostać się do Egiptu. |