"To wywłaszczenie" – grzmią programiści, alarmując przed skutkami reformy sądów. Pozwala ona bowiem ministrowi sprawiedliwości na odebranie firmom autorskich praw majątkowych do programów działających w sądach, prokuraturze i u komorników.
Kilka dni temu Sejm przyjął nowelizacje ustaw reformującą sądownictwo. Opozycja grzmi, że to koniec trójpodziału władzy. Okazuje się jednak, że nowa ustawa o ustroju sądów powszechnych może mieć fatalne skutki również dla branży informatycznej, na co wskazuje "Puls Biznesu".
Rzecz w tym, że nowe przepisy zezwalają ministrowi sprawiedliwości na przeniesienie na rzecz Skarbu Państwa autorskich praw majątkowych do systemów informatycznych używanych przez sądy, prokuratorów i komorników.
Branża IT podniosła larum, że to wywłaszczenie. Na dodatek wywłaszczenie prywatnej firmy informatycznej ma następować wyłącznie na podstawie arbitralnej decyzji ministra. Więcej, prawo to ma obejmować zarówno małe jednoosobowe firmy, jak i wielkie międzynarodowe koncerny.
Kiedy minister mógłby odebrać firmie autorskie prawa majątkowe?
"Jeżeli zagrożona jest sprawność działania lub ciągłość funkcjonowania programu komputerowego lub systemu teleinformatycznego wykorzystującego program komputerowy, lub jeżeli zapewnienia ich sprawności działania lub ciągłości funkcjonowania wymaga ważny interes państwa lub dobro wymiaru sprawiedliwości, a porozumienie w tym zakresie z osobą, której przysługują autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego, napotyka przeszkody".
W zamian za odebranie praw firma mogłaby otrzymać wynagrodzenie.
Zobacz również: * *PiS zmienia Sąd Najwyższy
- Wywłaszczanie twórców oprogramowania, dla których ochrona praw autorskich stanowi podstawowy mechanizm ochrony ich interesów i produktów, uważamy za niedopuszczalne – powiedział Borys Stokalski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji (PIIT) na łamach "Pulsu Biznesu".
Według doniesień gazety niektóre firmy z sektora IT przypuszczają nawet, że zapis, umożliwiający wywłaszczenie, jest przygotowany specjalnie z myślą o konkretnej firmie, z którą rząd ma dziś problem.