Około 3 mld zł rocznie płynie do kasy państwa z tytułu tzw. podatku Belki. Chociaż rząd chce z tej daniny zwolnić osoby lokujące oszczędności w REIT-ach, to pozostali inwestorzy o takich ustępstwach mogą zapomnieć.
Zwróciliśmy się do resortu finansów z pytaniem, czy Polacy mogą liczyć na całkowitą likwidację podatku od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatku Belki. Od ministerstwa dostaliśmy lakoniczną odpowiedź: "Zgodnie ze Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju do roku 2020 (z perspektywą do 2030), (...), przewiduje się możliwość obniżenia opodatkowania dochodów z inwestycji długoterminowych".
Przypomnijmy, ten podatek płacą właściwie wszyscy, którzy posiadają oszczędności. 19-proc. od zysków państwo zabiera posiadaczom zwykłych kont oszczędnościowych, lokat bankowych, jednostek funduszy inwestycyjnych, a także akcji czy instrumentów pochodnych. Nie ma wyjątków, poza jednym.
Ministerstwo Finansów w najnowszej wersji projektu ustawy o REIT-ach zaproponowało właśnie, by dywidendy uzyskiwane przez inwestorów z tego typu spółek były zwolnione z podatku Belki. A skoro nie zabrakło opinii, że takie postępowanie jest niesprawiedliwe wobec osób szukających zysków poza REIT-ami, zapytaliśmy, czy resort rozważa całkowitą rezygnację z podatku Belki. Jak wnioskujemy z odpowiedzi Ministerstwa Finansów, inwestorzy na razie nie mają na co liczyć.
- Nie jestem tym zaskoczony. Z punktu widzenia państwa podstawową zaletą tego podatku jest łatwość jego poboru. W wielu przypadkach w imieniu klientów odprowadzają go instytucje finansowe - mówi money.pl Tomasz Bursa, wiceprezes OPTI TFI. - Jedyny znany mi przypadek obniżenia podatku od zysków kapitałowych miał miejsce w Hiszpanii, gdzie zmniejszono jego stawkę z 19 do 15 proc. W innych krajach jest on wyższy niż w Polsce, np. w USA to 30 proc., a w Szwajcarii 35 proc. - wylicza Tomasz Bursa.
Ministerstwo Finansów: "nie ma mowy o uprzywilejowaniu"
Rząd chce, by Polacy dostali możliwość inwestowania w REIT-y od początku 2018 r. Zgodnie z założeniami, mają to być spółki akcyjne notowane na warszawskiej giełdzie. Drobni inwestorzy będą mogli kupować akcje, a pozyskane z ich emisji środki będą lokowane na rynku nieruchomości. Spółki będą zarabiać głównie na wynajmie powierzchni, np. w biurowcach, czy galeriach handlowych. Co najmniej 90 proc. zysków ma trafiać do inwestorów w postaci dywidendy. I właśnie te dywidendy mają być zwolnione z podatku Belki.
"Zasadniczym celem nowego podejścia Ministerstwa Finansów do opodatkowania spółek rynku wynajmu nieruchomości (tzw. REIT) było osiągnięcie analogicznego efektu podatkowego do sytuacji, gdy inwestor czerpie korzyści bezpośrednio z wynajmu nieruchomości. W ocenie MF projektowana regulacja nie powinna być rozpatrywana w kontekście szczególnego uprzywilejowania podatkowego akcjonariuszy" - czytamy w odpowiedzi przesłanej money.pl przez resort finansów. Projekt zakłada, że same REIT-y będą płacić podatek od dochodu z najmu na poziomie 8,5 proc.
Powstanie bańka na rynku nieruchomości?
Według Tomasza Bedli, wiceprezesa Copernicus Capital TFI, zwolnienie z podatku Belki należy traktować raczej jako zachętę, którą rząd chce dać drobnym inwestorom, by ci ulokowali swoje środki w REIT-ach. Zgodnie z zapowiedziami mają one bowiem stać się jednym z filarów samodzielnego oszczędzania na emeryturę.
- Nie sądzę jednak, by Polacy zaczęli masowo angażować się w REIT-y, jeżeli ich wprowadzenie nie zostanie połączone z kompleksową reformą emerytalną - zauważa Tomasz Bedla. Dodaje, że duże wątpliwości wśród przedstawicieli branży finansowej od dłuższego czasu budzi to, że promowane będą zupełnie nowe podmioty w formie spółek akcyjnych, a w projekcie zostały pominięte fundusze, które już od dawna są obecne na rynku nieruchomości.
Tymczasem jednym ze sposobów na umożliwienie wejścia w tego typu inwestycje osobom z chudszymi portfelami, byłoby np. zmniejszenie minimalnego progu wymaganych środków. Dzisiaj fundusze nieruchomości działają w formule zamkniętej (FIZ), a to oznacza, że inwestor musi dysponować kwotą o równowartości co najmniej 40 tys. euro.
- Sam pomysł wprowadzenia REIT-ów jest dobry. Odnoszę jednak wrażenie, że promowanie wyłącznie tej formy inwestowania może doprowadzić do ryzykownej sytuacji napompowania bańki na rynku nieruchomości. Oczywiście niezbędne do tego byłoby znaczące zaangażowanie Polaków w tego typu produkt. Ale takiej sytuacji nie można wykluczyć - podkreśla Tomasz Bedla.
Podatek Belki przynosi około 3 mld zł rocznie
Wpływy z podatku Belki co roku przynoszą budżetowi państwa około 3 mld zł. Ten zastrzyk gotówki zapewniają przede wszystkim posiadacze bankowych depozytów, a także jednostek funduszy inwestycyjnych.
Według ostatnich danych Narodowego Banku Polskiego, Polacy zgromadzili na lokatach w bankach około 734 mld zł. To o 40 proc. więcej niż na początku 2013 r. Jednak za tym skokiem nie poszedł wzrost wpływów z podatków, w dużej mierze za sprawą rekordowo niskich stóp procentowych - przez to również zyski z samych lokat są marne.
Wpływy do budżetu państwa z podatku Belki (mln zł) | |||||
---|---|---|---|---|---|
Rok | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 |
od zysków z lokat i TFI | 3 012,5 | 3 281,0 | 2 303,2 | 2 306,6 | 1 850,9 |
od zysków z akcji i pochodnych | 951,5 | 774,2 | 914,4 | 926,3 | 1 142,8 |
SUMA | 3 964,0 | 4 055,2 | 3 217,6 | 3 232,9 | 2 993,7 |
Źródło: money.pl na podstawie danych Ministerstwa Finansów.