Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Wtopa zamiast wielkich zysków. Analitycy przestrzelili z rekomendacjami

146
Podziel się:

Zamiast podwojenia pieniędzy od początku roku można było stracić nawet 80 proc. oszczędności.

Większość domów maklerskich nie może pochwalić się skutecznością w tym roku.
Większość domów maklerskich nie może pochwalić się skutecznością w tym roku. (Alexey SAZONOV)

Giełda w tym roku jest wyjątkowo nieprzewidywalna. Inwestycyjne pewniaki, jakie typowali analitycy na początku roku, zawiodły na całej linii. Wśród nich znalazły się biznesy Leszka Czarneckiego oraz państwowe spółki. Zamiast podwojenia pieniędzy, od początku roku można było stracić nawet 80 proc. oszczędności.

Po świetnym ubiegłym roku dla polskiej giełdy, apetyty na zyski wśród wszystkich inwestorów, nie tylko profesjonalnych, były bardzo duże. Próbując wytypować najlepsze okazje wśród akcji, na początku stycznia zebraliśmy blisko 160 rekomendacji giełdowych. Ponad setka z nich sugerowała zakup akcji i możliwość zarobienia często niemałych pieniędzy.

Z całej puli wybraliśmy dwudziestkę firm, których akcje miały potencjał na kilkadziesiąt procent zysku. Co więcej, w przypadku jednej eksperci wyceniali papiery prawie dwukrotnie wyżej niż była wtedy warta. Po sześciu miesiącach mówimy: sprawdzam.

Okazuje się, że profesjonalni analitycy giełdowi byli na początku roku niepoprawnymi optymistami. Na fali bardzo dobrej sytuacji na giełdach nie tylko w kraju, ale i za granicą, wierzyli, że dobra passa utrzyma się. Niestety widmo wojen handlowych, słabość niektórych gospodarek wschodzących oraz prognozy spowolnienia wzrostu gospodarczego na świecie błyskawicznie odwróciły sytuację.

Wielu inwestorów, którzy uwierzyli analitykom w dalszy ciąg hossy, mogło stracić pieniądze. Wystarczy wspomnieć, że w kilka miesięcy z warszawskiego parkietu giełdowego wyparowało ponad 200 mld . O tyle zmalała kapitalizacja 140 największych spółek.

W skrajnym przypadku jedna z rekomendacji sugerowała możliwość wzrostu cen akcji o 60 proc. Zamiast tego po pół roku są one 80 proc. na minusie. Mowa tu o akcjach firmy Chemoservis - Dwory.

Ciekawie wyglądają statystyki akcji Bogdanki (jedna z czołowych grup wydobywających węgiel w Polsce) i Agory (m.in. wydawca "Gazety Wyborczej"). Wycena ich akcji przez profesjonalistów w pierwszych dniach stycznia sugerowała, że notowania mogą pójść w górę o 21-22 proc. Dokładnie tyle samo, ale na minusie są od tamtego czasu wszyscy ci, którzy postawili na nie swoje pieniądze.

Weryfikacja rekomendacji i rzeczywistości po pierwszym półroczu
spółka potencjalny zysk wynik po pół roku spółka potencjalny zysk wynik po pół roku
Chemos +57% -79% Bogdanka +22% -22%
Idea Bank +41% -66% KGHM +31% -21%
Getin Holding +51% -60% Agora +21% -20%
Polwax +59% -45% Comarch +22% -17%
Play +18% -40% LiveChat Software +95% -13%
Erbud +25% -34% Alior Bank +23% -12%
Energa +21% -31% Archicom +44% -7%
Orange +21% -28% Ciech +21% -1%
Eurocash +45% -25% Lotos +50% +5%
Famur +32% -24% CD Projekt +41% +108%

W sumie na 20 spółek, które zaprezentowaliśmy w zestawieniu sprzed pół roku, aż 18 po półroczu jest wycenianych niżej niż w styczniu.

Wśród dwójki, która uchroniła się przed spadkami notowań, tylko CD Projekt okazał się strzałem w dziesiątkę. I to lepszym niż można się było spodziewać. Rekomendacje z przełomu roku sugerowały około 40 proc. zysku. Tymczasem twórcy gry "Wiedźmin" i "Cyberpunka" podwoili wartość własnego biznesu, dając zarobić na akcjach prawie 110 proc.

Pokładanych nadziei (+50 proc.) nie spełnił Lotos, który jednak w przeciwieństwie do reszty stawki, po pół roku może się pochwalić kursem akcji wyższym o około 5 proc. A była to jedna z firm, która kilka miesięcy temu błyszczała i rekomendacje dla niej były jednymi z najodważniejszych.

Miał być złoty strzał. Jest pudło

Numerem jeden w typowaniach z początku roku była mniej znana firma LiveChat Software. To wrocławska spółka IT, która stara się podbić świat swoim oprogramowaniem służącym do bezpośredniej komunikacji z klientami w internecie.

Eksperci liczyli, że motorem wzrostu wartości akcji będzie duża liczba nowych firm korzystających ze specjalnego chatu. Choć zarząd LiveChat podtrzymuje ambitny plan pozyskiwania tysiąca nowych klientów miesięcznie, euforii po stronie giełdowych graczy nie widać. Zamiast zwyżki z 40 zł w okolice 79 zł, mamy obecnie kurs na poziomie 35 zł.

Zobacz także: Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Najciekawsze fakty

Dużą wpadką okazał się Idea Bank, który typowany był jako jeden z pewniaków. Kierując się rekomendacją, można było liczyć na nawet 40 proc. zysku z akcji. Tymczasem z każdego tysiąca postawionego na bank na początku roku w tej chwili na koncie zostałoby niewiele ponad 300 zł.

Analitycy nie przewidzieli, że wybuchnie afera z GetBackiem, który popadł w tak duże problemy finansowe, że nie stać go nawet na zwrot pożyczonych pieniędzy. W sumie w obligacjach ludzie utopili ponad 3 mld zł. W sprzedaży trefnych papierów pośredniczył właśnie Idea Bank.

Poza tym w przeszłości Idea Bank był właścicielem 100 proc. akcji GetBacku. Sprzedał je w połowie 2016 roku, więc formalnie już nie ma między nimi bezpośrednich powiązań. Mimo tego, w przypadku obecnych problemów tej windykacyjnej firmy, każde tego typu powiązanie budzi niepokój inwestorów.

Większościowym udziałowcem Idea Banku jest Leszek Czarnecki. Analitycy jeszcze kilka miesięcy temu dobrze postrzegali jego biznesy, bo wśród pewniaków stawiali także na Getin Holding. To kolejny zawód. Zamiast 50 proc. zysku, na razie jest 60 proc. straty.

Na liście trefnych rekomendacji nie brakuje dużych i znanych podmiotów, w tym blue chipów (z indeksu 20 największych spółek z GPW) takich jak: Orange czy Eurocash oraz państwowych gigantów: KGHM i Energa.

Nie ma zysku bez ryzyka

Oczywiście trzeba podkreślić, że rekomendacja zakupu lub sprzedaży akcji wynika wprost z wyliczonej wartości fundamentalnej spółki. U podstaw tych obliczeń leży mnóstwo założeń dotyczących przyszłości (m.in. wyników finansowych firmy, przepływów pieniężnych czy ryzyka). Z tym związana jest duża uznaniowość, a do tego w ciągu krótkiego czasu może dojść do konieczności zmiany założeń. Stąd też dosyć częste aktualizacje rekomendacji, szczególnie w przypadku najpopularniejszych spółek.

Na usprawiedliwienie analityków giełdowych należy dodać, że horyzont ich prognoz nie jest zazwyczaj określony. To oznacza, że docelowa wartość akcji może być osiągnięta w dłuższej perspektywie niż tylko kilka miesięcy, szczególnie gdy na rynkach finansowych dochodzi do różnych zawirowań, które mogą przejściowo zaburzać realną ocenę spółki przez inwestorów.

Wyjątkowo słaba skuteczność rekomendacji w pierwszej połowie roku pokazuje, że nie ma czegoś takiego, jak łatwe zarabianie pieniędzy na giełdzie. Poleganie tylko i wyłącznie na rekomendacjach specjalistów nie ustrzeże przed stratami, a tym bardziej nie gwarantuje zysków.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(146)
WYRÓŻNIONE
maderfoka
6 lat temu
I to jest paradoks "analityków", "finansistów", "doradców" itp. "fachowców" - jeżeli faktycznie posiadali by jakąkolwiek naukową wiedzę na temat finansów, i mogli naukowo przewidywać trendy - to by po prostu NIE ISTNIELI! - gdyż każdy z nich po 3-5 latach byłby MILIONEREM odpowiednio inwestując nawet niewielki wkład. Będąc milionerem mało kto zdecydował by się pracować w korpo za 5,10, czy nawet 100 tysięcy po 10h na dobę. Zatem! - Paradoksalnie - te wszystkie zawody istnieją tylko z powodu braku jakiejkolwiek wiedzy na temat w którym są fachowcami. Jajca, nie?!
qaz
6 lat temu
Giełda jest nieprzewidywalna? Ależ panie redaktorze! Chyba dla pana. Jest przewidywalna do bólu. Giełda warszawska będzie szorować po dnie dopóki banksterzy od tzw. "kredytów" bankowych będą dołować kurs złotego. Czyli być może jeszcze jakieś 20 lat. Żaden duży kapitał zagraniczny nie przypłynie wiedząc, że za kilka lat będzie mógł wyjść z pewną stratą. A polskiego kapitału jest tyle co kot napłakał.
Edukacja Moci...
6 lat temu
Giełda jest odzwierciedleniem działania gospodarki to taki papierek lakmusowy,dobry termometr rtęciowy lub wzorzec 1 metra z Sevres. Jak to ma się do rzeczywistości werbalnej podawanej w RTVP ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (146)
dddd
6 lat temu
A czemuż to nie piszecie nic o Wrokservice. Wykres pikuje, zaraz przebije 1 zł z 40 zł rok temu.
Hmmm
6 lat temu
Hmmm, czyli facet utworzył i sprzedał GetBack na czas, i nikt nie łączy jednego z drugim?
AA
6 lat temu
najwyzsza pora aby Morawiecki jak Hoover w wielkim kryzysie nakazal prezesowi gieldy ABY AKCJE TYLKO ROSLY
ja
6 lat temu
państwowe instytucje i spółki dają możliwości wypływu kasy – ciepłe posadki i wysokie zarobki dla kolesi, odprawy, nagrody, ustawiane przetargi, sponsorowanie, fundacje, dotacje itp. Dla ratowania miejsc pracy marnuje się publiczne pieniądze i ciągle dokłada do przynoszących straty firm. Tak m.in. robi się z kopalniami kosztem spółek energetycznych, w których mamy udziały przez OFE. Dlatego takie spółki są wysoce ryzykowne i mało dochodowe. Słyszeliście o ksi ążce „Jak stwozryć system transakcyjny do inwestowania na giełdize”. Niedawno opisany w niej system pozwolił zarobić ponad 20 procent i uchronił przed ostatnimi spadkami.
eXpert
6 lat temu
Nikt nie chce inwestować w spółki związane z Getbackiem o to ten cały płacz?
...
Następna strona