Szef SLD uważa, że rolnicy, którzy ucierpieli w związku z rosyjskim embargiem, powinni dostać rekompensaty wypłacane z rezerw budżetowych. Chcemy ulżyć rolnikom - mówił dziś w Rzeszowie Leszek Miller.
Dodał, że SLD proponuje także umorzenie podatku gruntowego za 2015 r. oraz uruchomienie kredytów preferencyjnych.
_ Nie można zostawić tych rolników samych sobie, bo oni płacą wysoką cenę za błędną politykę zagraniczną Polski. Polska pod rządami jeszcze ministra Sikorskiego zaangażowała się w awanturniczą politykę na Wschodzie i polscy producenci płacą za to dziś olbrzymią cenę. Zamiast naśladować Niemców i Francuzów domagaliśmy się sankcji i sami zostaliśmy objęci sankcjami _ - mówił szef SLD na briefingu zorganizowanym na giełdzie rolniczo-towarowej w Rzeszowie.
Leszek Miller, który przechadzał się między wystawcami, kupił m.in. ziemniaki. Jak mówił później dziennikarzom, z rozmów, jakie przeprowadził z producentami cebuli, ziemniaków i jabłek wynika, że ceny tych produktów są tak niskie, że opłacalność ich produkcji staje pod znakiem zapytania.
_ Widać, że embargo rosyjskie ma wpływ na sytuację w rolnictwie i jest ona bardzo trudna, i domaga się radykalnych działań. To dziwne, bo w koalicji jest partia Polskie Stronnictwo Ludowe, które jakby zapomniało o trudnej sytuacji na wsi. Jeżeli przedstawiciel tej partii - minister Sawicki używa sformułowania frajerzy w stosunku do rolników, to nie ma co się dziwić _ - stwierdził lider SLD.
Ocenił, że problematyka rolna w czasie tej kampanii będzie odgrywała bardzo istotną rolę.
Działacze Sojuszu rozdawali też ulotki, na których znajduje się wizerunek ministra rolnictwa Marka Sawickiego, który mówi: _ szanuję biznesmenów, nie frajerów _ oraz napis: _ nie jesteś frajerem, nie głosuj na PSL _. Są tam również informacje m.in. o tym, że _ ceny owoców, warzyw i innych produktów rolnych spadły o ponad 60 proc., a dla polskiego rolnika praca w gospodarstwie rolnym przestaje być opłacalna _. _ Jak do tego doszło? Wszystkiemu winna jest fatalna polityka rządów PO i PSL. Zwłaszcza wobec kryzysu na Ukrainie i rosyjskiego embarga na polskie produkty rolne! _ - czytamy na ulotce.
Akcja ulotkowa to pokłosie wypowiedzi ministra Marka Sawickiego, który w wywiadzie dla portalu mPolska24.pl pytany, co z rolnikami, którzy za 12 groszy za kilogram w skupie muszą sprzedawać jabłka przemysłowe odparł: _ Są frajerami. Ja szanuję biznesmenów, a nie frajerów. Jeśli zaproponowaliśmy już w połowie sierpnia instrument wycofania z rynku, w którym za jabłka proponujemy 27 groszy, a frajerzy wiozą jabłka na przetwórstwo po 12-14 groszy ich wybór. Wolny kraj, demokracja _.
W późniejszej rozmowie Marek Sawicki zapewnił, że nie chciał obrazić rolników, a jedynie zwrócić ich uwagę, że sprzedają jabłka ze bezcen. Ocenił, że z perspektywy kilku dni uważa, że niepotrzebnie w udzielonym wywiadzie użył słowa _ frajerzy _.
Miller w sobotę na Podkarpaciu spotka się także m.in. z rolnikami w Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Boguchwale oraz z prezydentem Rzeszowa Tadeuszem Ferencem, którego Sojusz popiera w walce o reelekcję w wyborach samorządowych.
Czytaj więcej w Money.pl