Resorty kierowane do niedawna przez obecnego premiera Mateusza Morawieckiego dostało obecnie trzech ministrów. Finansami zajmie się prof. Teresa Czerwińska, przedsiębiorczością i technologią Jadwiga Milewicz, a rozwojem Jerzy Kwieciński. Stanowiska stracili ministrowie zdrowia, środowiska, cyfryzacji i spraw zagranicznych.
Nie można powiedzieć, żeby rynki przyjęły te informacje dobrze. Raczej trzeba to określić jako "pewną dozę nieufności".
Indeks WIG20 od podania informacji zaczął spadać, choć w Europie w tym czasie rośnie. Jeszcze przed godz. 12:00 był blisko dziennych maksimów, by potem ruszyć dość wyraźnie w dół. O 12:40 najważniejszy indeks warszawskiej giełdy traci już 0,5 proc., choć jeszcze na otwarciu sesji rósł - w najlepszym momencie nawet o prawie 0,3 proc.
Kwotowania WIG20 we wtorek src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1515427800&de=1515514200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Nie inaczej jest ze złotym, choć ten w dół ruszył wcześniej niż giełda, bo około godziny 9:00. Po 12:00 wszedł powyżej poziomu 3,50 zł za dolara i jest to najgorszy kurs od 28 grudnia. Traci we wtorek na forex 0,6 proc. w porównaniu z ostatnim notowaniem w poniedziałek.
- Zmiany w rządzie ja odbieram raczej pozytywnie, ale to coś co ma wpływ na rynek raczej w długim terminie - mówi Money.pl Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.
- Nie miały wpływu na spadki złotego, bo był słaby właściwie już od wczoraj - mówi Rogalski. - W poniedziałek nie znaliśmy dokładnie spekulacji, jakby ten rząd miał wyglądać w nowej wersji. To co na złotego ma kluczowy wpływ, to fakt, że amerykański dolar zaczął się odbijać już od piątkowego popołudnia i to jest ważniejsze. Złoty skorygował teraz swoją moc na przełomie roku, wyśrubowaną przez niewielką wtedy płynność i spekulacje, że rząd sprzedawał waluty na rynku - dodał.