Kłoczowski powiedział, że w ciągu sześciu lat, które upłynęły od śmierci Herberta, nikt w Polsce nie złożył poważnej propozycji archiwizacji zbiorów twórcy. Pieniądze uzyskane za przekazanie rękopisów zostaną przeznaczone na Fundację imienia Herberta i na stypendia jego imienia.
Przeciwko wywiezieniu rękopisów protestuje część środowisk literackich i naukowych.
W Bibliotece Uniwersyteckiej w Yale znajdują się również inne ważne archiwalia, między innymi Czesława Miłosza, Witolda Gombrowicza i Aleksandra Watta. Ponieważ - jak przypomniał Piotr Kłoczowski - Herbertowi jeszcze za życia zależało na tym, by spuścizna po nim trafiła do tej biblioteki, która jest największym i najlepszym na świecie archiwum, uznano wspólnie z Katarzyną Herbertową, iż materiały te mają znaleźć się w Yale.