Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Rekordowy ruch na autostradzie A4. Stalexport więcej pobierał z ciężarówek

8
Podziel się:

Stalexport Autostrady cieszy się z rekordowej popularności zarządzanej przez siebie autostrady. Na A4 między Katowicami a Krakowem jeździło w ubiegłym roku dużo więcej samochodów niż rok wcześniej. Nie skończyło się jednak większymi zyskami, bo trzeba będzie wymieniać nawierzchnię.

Mimo podwyżki opłat za ciężarówki na A4, Stalexport Autostrady zarobił mniej.
Mimo podwyżki opłat za ciężarówki na A4, Stalexport Autostrady zarobił mniej. (East News)

Stalexport Autostrady cieszy się z rekordowej popularności zarządzanej przez siebie autostrady. Na A4 między Katowicami a Krakowem jeździło w ubiegłym roku dużo więcej samochodów niż rok wcześniej. Nie skończyło się jednak większymi zyskami, bo trzeba będzie wymieniać nawierzchnię.

Autostradą A4 między Katowicami a Krakowem, a zarządzaną przez spółkę Stalexport Autostrady jeździło w ubiegłym roku średnio 36,1 tys. samochodów osobowych i 7,0 tys. ciężarowych dziennie. To oznacza spory wzrost w porównaniu z 2016 r. - odpowiednio o 2 tys. samochodów osobowych i 351 ciężarówek więcej.

Szczególnie dobra była pierwsza połowa ub. roku, kiedy ruch samochodów osobowych rósł w tempie 8-procentowym. W drugiej połówce roku rosło już nieco wolniej. W rezultacie cały rok zakończył się 5,7-procentowym wzrostem.

Dynamika przychodów wskazuje, że o ile w przypadku samochodów osobowych obciążanie pozostały bez zmian, to ciężarówki dotknęły podwyżki. Mimo zwiększenia ich ruchu o 5,3 proc. Stalexport Autostrady pobrało o 17 proc. opłaty.

Zobacz także: Zobacz też: "To jest nieporozumienie!". Kierowcy tirów łamią nowe przepisy

- Wzrost przychodów wynikał ze wzrostu przychodów z tytułu poboru opłat na odcinku autostrady A4 Katowice-Kraków o 9,2 proc., czyli do poziomu ok. 314,8 mln zł, co związane było ze wzrostem natężenia ruchu o 5,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku 2016, tj. do 43 tys. pojazdów na dobę, oraz ze zmianą stawek dla samochodów ciężarowych od 1 marca 2017 roku - podał prezes Emil Wąsacz.

Zyski w dół

Nie przełożyło się to jednak na zyski spółki. Łączny wzrost przychodów o 9 proc. (+26 mln zł) w ciągu roku okupiła bowiem o aż 73 proc. wyższymi kosztami działalności (+41 mln zł). To efekt wzrostu kosztu utworzenia rezerw na wymianę nawierzchni o aż 24,8 mln zł.

Stalexport Autostrady miał 153,4 mln zł skonsolidowanego zysku netto w 2017 r. wobec 159,6 mln zł zysku rok wcześniej. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 318,8 mln zł w 2017 r. wobec 292,9 mln zł rok wcześniej.

Nakłady inwestycyjne grupy kapitałowej Stalexport Autostrady S.A. wyniosły w ubiegłym roku 43,9 mln zł i przeznaczone zostały m.in. na ochronę środowiska (przebudowa odwodnienia autostrady i budowa ekranów akustycznych) oraz na instalację urządzeń systemu zarządzania ruchem (elektroniczne tablice informacyjne).

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(8)
WYRÓŻNIONE
Ludw_K
7 lat temu
Czym tu się chwalić. Autostrada Katowice - Kraków to obok tej "kulczykowej" jeden z najbardziej łajdackich interesów w tym temacie. Kolejnym będzie - moim zdaniem - przebudowa "gierkówki" na odc. Częstochowa - Piotrków Tryb. na płatną autostradę, bo pozbawi tysiące ludzi możliwości szybkiego przemieszczania się pomiędzy wieloma miejscowościami w tym dojazdów do pracy i szkół w Częstochowie, Piotrkowie, Radomsku i Bełchatowie (dojeżdżających codziennie w w/w celach na pewno nie stać na opłaty) oraz wydłuży czas dojazdu do wielu małych miejscowości, bo z autostrady nie będzie tak licznych zjazdów - to jednak inny temat. Wracając do relacji Katowice - Kraków przypuszczam, że jednym z największych źródeł zysku mogą być kursujące w tej relacji co 15 min. autobusy, które bezsensownie dublują linię kolejową. Oczywiście aktualnie nie jest to bezsensowne, bowiem linia kolejowe jest od kilkunastu a może nawet już kilkudziesięciu lat w remoncie i podróż koleją pomiędzy dwoma tymi miastami trwa tyle co ongiś dyliżansem. Pytanie tylko - czy to przypadek? PKP wydały miliony na w większości bezużyteczne na polskiej sieci pociągi dużych prędkości a nie nie było w stanie przez długie lata doprowadzić ok. 80-cio kilometrowego odcinka jednej z najważniejszych w kraju linii do stanu umożliwiającego jazdę z prędkością 120km/h. Nie jest raczej dziełem przypadku (lecz najprawdopodobniej tajnej umowy z koncesjonariuszem), że całkowicie zaniechano realizacji planu przebudowy drogi Olkusz - Kraków na dwujezdniową z obwodnicami kilku miejscowości a nawet wręcz zadziałano odwrotnie wprowadzając na tej drodze liczne ograniczenia prędkości do 50km/h w miejscach gdzie dawniej można było jechać 70. Mimo to przejazd z Katowic do Krakowa drogą alternatywną przez Olkusz lub przez Jaworzno gdzie niedawno wybudowano obwodnice oraz gdzie można ominąć Chrzanów korzystając z autostrady (bezpłatnie) zajmuje ok. 15min więcej czasu przy uwzględnieniu postoju na bramkach. W skrajnych przypadkach gdy na bramkach są dłuższe kolejki a na autostradzie dłuższe odcinki w remoncie (praktycznie niemal zawsze gdzieś remonty są) czasy mogą być prawie takie same. Czy zatem jazda tym odcinkiem A4 w ogóle się opłaca? Jeśli, to głównie tym którzy nie jadą tylko z Katowic do Krakowa, lecz ten odcinek jest fragmentem ich dłuższej podróży np. z Wrocławia do Tarnowa czy z Drezna do Lwowa. Jadąc z Katowic do Krakowa absolutnie nie jest to warte 20zł.
Janusz
7 lat temu
Czy prezesem Stalexportu jest ten sam facet, Wąsacz, który podpisywał umowę ze strony rządu z koncesjonariuszem, dla którego teraz pracuje??? W zasadzie nie musiał brać żadnej łapówki w chwili podpisywania tak niekorzystnej dla rządu umowy bo w tej chwili spija śmietankę będąc prezesem...
234
7 lat temu
To wina tego zdracy MILERA z SLD >... Czerwoni złodzieje !!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (8)
Querabi
7 lat temu
Może wartobyć zastanowić się nad rozbudową odcinka do domu 3 pasów i pełnowymiarowe pasa ruchu na którymzmieśćiłaby się ciężarówka z kierowcą lub pracownikiem zakładu wulkanizacyjnego który w pełni bezpiecznie jest w stanie zmienić koło? Problemem obecnej infrastruktury jest to że budujemy wszystko na teraz a nie z uwzględnieniem przyszłośći według odwiecznej urzędniczej dywizy że "Przecież w przyszłości też ludzie muszą mieć zajęcie". Czytaj mieć możliwość ogłaszania nowych przetargów wygrywanych przez nikomu nieznane firmy za kwoty za wyższe cenowo a niższe standardem wykonania od naszych zachodnich sąsiadów. Zawsze znajdzie się podatnik którego można zgubić, bo przecież samymi dajemy temu przyzwolenie wraz z orędownikami "Dobrej Zmiany".
Ludw_K
7 lat temu
Czym tu się chwalić. Autostrada Katowice - Kraków to obok tej "kulczykowej" jeden z najbardziej łajdackich interesów w tym temacie. Kolejnym będzie - moim zdaniem - przebudowa "gierkówki" na odc. Częstochowa - Piotrków Tryb. na płatną autostradę, bo pozbawi tysiące ludzi możliwości szybkiego przemieszczania się pomiędzy wieloma miejscowościami w tym dojazdów do pracy i szkół w Częstochowie, Piotrkowie, Radomsku i Bełchatowie (dojeżdżających codziennie w w/w celach na pewno nie stać na opłaty) oraz wydłuży czas dojazdu do wielu małych miejscowości, bo z autostrady nie będzie tak licznych zjazdów - to jednak inny temat. Wracając do relacji Katowice - Kraków przypuszczam, że jednym z największych źródeł zysku mogą być kursujące w tej relacji co 15 min. autobusy, które bezsensownie dublują linię kolejową. Oczywiście aktualnie nie jest to bezsensowne, bowiem linia kolejowe jest od kilkunastu a może nawet już kilkudziesięciu lat w remoncie i podróż koleją pomiędzy dwoma tymi miastami trwa tyle co ongiś dyliżansem. Pytanie tylko - czy to przypadek? PKP wydały miliony na w większości bezużyteczne na polskiej sieci pociągi dużych prędkości a nie nie było w stanie przez długie lata doprowadzić ok. 80-cio kilometrowego odcinka jednej z najważniejszych w kraju linii do stanu umożliwiającego jazdę z prędkością 120km/h. Nie jest raczej dziełem przypadku (lecz najprawdopodobniej tajnej umowy z koncesjonariuszem), że całkowicie zaniechano realizacji planu przebudowy drogi Olkusz - Kraków na dwujezdniową z obwodnicami kilku miejscowości a nawet wręcz zadziałano odwrotnie wprowadzając na tej drodze liczne ograniczenia prędkości do 50km/h w miejscach gdzie dawniej można było jechać 70. Mimo to przejazd z Katowic do Krakowa drogą alternatywną przez Olkusz lub przez Jaworzno gdzie niedawno wybudowano obwodnice oraz gdzie można ominąć Chrzanów korzystając z autostrady (bezpłatnie) zajmuje ok. 15min więcej czasu przy uwzględnieniu postoju na bramkach. W skrajnych przypadkach gdy na bramkach są dłuższe kolejki a na autostradzie dłuższe odcinki w remoncie (praktycznie niemal zawsze gdzieś remonty są) czasy mogą być prawie takie same. Czy zatem jazda tym odcinkiem A4 w ogóle się opłaca? Jeśli, to głównie tym którzy nie jadą tylko z Katowic do Krakowa, lecz ten odcinek jest fragmentem ich dłuższej podróży np. z Wrocławia do Tarnowa czy z Drezna do Lwowa. Jadąc z Katowic do Krakowa absolutnie nie jest to warte 20zł.
234
7 lat temu
To wina tego zdracy MILERA z SLD >... Czerwoni złodzieje !!
234
7 lat temu
To wina tego zdracy MILERA z SLD >... Czerwoni złodzieje !!
t834
7 lat temu
Miller ty czerwony zdrajco z SLD będzie siedział za te przekręty z autostradami !! z twoim koleżką agentem kulczykiem.