Firmy znalazły alternatywną metodę rekrutacji, która bada posiadanie cech charakteru, potrzebnych na danym stanowisku.
Escape Room pozwala np. ustalić, czy kandydat na szefa potrafi kierować grupą, efektywnie komunikować się z nią i wspierać. Pokazuje, jak zachowuje się w chwili porażki i czy umie wpływać na zespół. Atmosfera zabawy pomaga zapomnieć uczestnikom o trwającym teście i skupić się na zadaniu. To stwarza niemal naturalne warunki do oceny kompetencji na każdym szczeblu zawodowym. Jednocześnie można sprawdzić predyspozycje zawodowe nawet 5 osób, zamkniętych razem w pokoju zagadek.
Innowacyjne narzędzie rekrutacyjne pozwala w praktyce ocenić umiejętności kandydatów do pracy. Posiadanie określonych cech jest weryfikowane poprzez postawienie ludzi w tzw. podbramkowych sytuacjach. Uczestnicy biorą udział w grze, która polega na rozwiązywaniu zagadek. Są one adekwatne do kompetencji wymaganych na konkretnym stanowisku. Zadania nawiązują też do tematyki danego pomieszczenia. Może to być np. „Laboratorium Tesli” lub „Grobowiec Faraona”. Wybrana aranżacja przenosi uczestników w inny świat, by obudzić w nich naturalne instynkty.
– Rynek pracy zmienia się z roku na rok. Firmy szukają nowych sposobów selekcji, bo dotychczasowe okazują się już niewystarczające. Poza tym chodzi o pozyskanie interesujących i kreatywnych kandydatów, którzy nie boją się podejmować wyzwań. Tak naprawdę Escape Room to nic innego, jak kolejna forma Assessment Center, czyli wielowymiarowy proces oceny kompetencji. Uczestnicy są obserwowani i oceniani przez asesorów. Nowość polega na tym, że wszystko odbywa się z dala od korporacyjnego środowiska – mówi Eustachy Bielecki, Szef Działu Rozwoju portalu Kariera.pl.
Według Nadii Harris-Kosior z HR Contact, Assessment Center w pokoju zagadek powinien być traktowany, jako jeden z etapów procesu rekrutacji. Warto zorganizować go dla wybranej grupy osób, po wstępnych rozmowach kwalifikacyjnych, które pozwalają poznać kandydatów oraz określić ich wiedzę z danego obszaru. Escape Room jest to skuteczny sposób na ocenę umiejętności psychospołecznych osób na każdym szczeblu zawodowym. Bada kompetencje miękkie, związane z komunikacją, umiejętnościami interpersonalnymi, społecznymi czy też inteligencją emocjonalną, a także zdolności analityczne.
– Z tej metody najczęściej korzystają centra outsourcingu procesów biznesowych i agencje ubezpieczeniowe. Escape Room cieszy się też popularnością w bankowości. To dobre rozwiązanie we wszystkich branżach, w których istotna jest obsługa klienta. Ponadto, młodzi specjaliści, aspirujący do stanowisk wymagających kreatywności, będą lepiej odnajdywać się w pokojach zagadek, niż na typowych spotkaniach z rekruterami w biurach. Szczególnie w przypadku millenialsów tradycyjne rozmowy o pracę będą powoli przechodzić do lamusa – zapewnia Eustachy Bielecki.
Z reguły kandydaci chętnie podejmują to wyzwanie, bo jest ono dla nich ciekawym doświadczeniem. W trakcie rozwiązywania zagadek, gracze mogą być obserwowani przy pomocy kamer lub weneckich luster. Zdaniem Harris-Kosior, najważniejsze jest to, aby mieli oni możliwość samodzielnego podejmowania decyzji. Po rozwiązaniu zagadki lub po upływie wyznaczonego czasu rekruterzy konsultują się z uczestnikami grupowo lub indywidualnie. Poznają ich opinie na temat tego, co wydarzyło się w pomieszczeniu. Kandydaci sami oceniają swoje wybory i mogą wykazać się m.in. kreatywną argumentacją.
– Założeniem tej metody rekrutacyjnej jest brak przygotowania i zaskoczenie uczestników. Pracodawca chce zobaczyć, jaką osobą jest kandydat i czy będzie pasował do danego modelu biznesowego oraz kultury organizacyjnej. Zamknięty w pokoju zagadek człowiek powinien wykazać się inwencją, a przede wszystkim pozostać sobą. W takich warunkach, czyli poza tzw. strefą komfortu, może pokazać, w jaki sposób myśli i czy ma predyspozycje np. do bycia liderem i pracy zespołowej – wyjaśnia ekspert z portalu Kariera.pl.
Jedną z naturalnych przeszkód do wzięcia udziału w takiej rekrutacji może być lęk przed zamkniętym pomieszczeniem. Dlatego ważne jest poznanie predyspozycji kandydata przed rozpoczęciem gry. Jak podkreśla Nadia Harris-Kosior, Escape Room to szczególne wyzwanie dla introwertyka. Może on czuć się niekomfortowo w pokoju zagadek, jeżeli w prawdziwym świecie ma trudności z odnajdywaniem się w grupie. Ponadto, jest to sprawdzian z radzenia sobie ze stresem. Pokazuje, jak uczestnik działa pod presją czasu i przyjmuje ewentualne niepowodzenia, które mogą zdarzyć się w pracy na niemal każdym stanowisku, w „normalnych” warunkach zawodowych.
– Escape Room sam w sobie nie stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia uczestników. Jednak, jeśli kandydat obawia się przebywać w zamkniętych pomieszczeniach, to takie rozwiązanie nie jest dla niego dobre. Powinien poinformować o tym rekruterów i dostać inną szansę na zaprezentowanie siebie. Pamiętajmy o tym, że żyjemy w realiach rynku pracownika. I dziś to kandydat dyktuje warunki gry. Pracodawca nie może skreślać osoby, która ma świetne CV, tylko z powodu klaustrofobii. To byłby duży błąd – podsumowuje Eustachy Bielecki.