Są już pierwsze efekty trwającej od wtorku polskiej misji gospodarczej do Turcji, w której wziął udział minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna (na zdjęciu ze swoim tureckim odpowiednikiem Mevlutem Cavusoglu). Uzgodnione zostały programy współpracy między innymi z tureckimi resortami energetyki, środowiska i gospodarki. Pierwsze kontrakty podpisują także spółki, powiedziała wiceszefowa MSZ Katarzyna Kacperczyk.
- To była bardzo dobra wizyta. Spotkaliśmy się z bardzo dużym zainteresowaniem strony tureckiej współpracą i to zarówno ze strony administracyjnej, jak biznesu - powiedziała w czwartek wiceminister Kacperczyk, która przebywa z misją gospodarczą MSZ w Stambule.
Turcja jest siedemnastą gospodarką świata, która bardzo szybko rośnie, jednak rozwój polsko-tureckiej współpracy jest o tyle trudny, że - jak powiedział prezes PAIiIZ Sławomir Majman - "nasze gospodarki rozwijają się bardzo podobnie".
- My jesteśmy dobrzy w infrastrukturze, Turcy są dobrzy w infrastrukturze, my jesteśmy dobrzy w przetwórstwie żywności, Turcy są mocni w przetwórstwie żywności, podobnie jeśli chodzi o centra nowoczesnych usług biznesowych czy przemysł samochodowy. Wyzwaniem jest ustalenie, w jakich dziedzinach możemy współpracować, co można eksportować do Turcji jak i współpracować na rynkach trzecich - ocenił Majman.
Według zapewnień wiceszefowej polskiego MSZ misja gospodarcza dała ramy do dokonania takich ustaleń.
- Podczas spotkania z udziałem ministra gospodarki ustaliliśmy konkretny program dalszych działań do końca tego roku. Minister gospodarki Turcji zadeklarował też, że są gotowi pracować, aby nasza wymiana handlowa w ciągu najbliższych trzech lat trzykrotnie wzrosła. To jest duże wyzwanie, więc potrzeba konkretnych form współpracy - powiedziała Kacperczyk.
Jak mówiła, strona polska ustaliła w Ministerstwie Energetyki i Zasobów Naturalnych podpisanie porozumienia o współpracy w dziedzinie energetyki i górnictwa.
- Będzie ono dotyczyć m.in. poszukiwania i wydobycia oraz czystych technologii węglowych. Szczegóły będą jeszcze ustalone przez polskie Ministerstwo Gospodarki - mówiła.
Jak powiedziała, program współpracy uzgodniono również z tureckim Ministerstwem Środowiska. - W najbliższym czasie do Turcji uda się też delegacja z tej części ministerstwa, która odpowiada za program GreenEvo - dodała. Jak mówiła, strona turecka jest zainteresowana polskimi doświadczeniami, jeżeli chodzi o wydobywanie gazu z niekonwencjonalnych źródeł, zwłaszcza doświadczeniami w zakresie ochrony środowiska.
GreenEvo Akcelerator Zielonych Technologii to projekt Ministerstwa Środowiska, mający na celu globalną promocję polskiej myśli technicznej w zakresie innowacyjnych technologii środowiskowych.
Według Kacperczyk współpracą z polskimi firmami zainteresowane są także tureckie władze lokalne. - Mieliśmy spotkanie z merem Ankary z udziałem polskim spółek i przedstawicieli samorządów. Padły bardzo konkretne propozycje udziału w rozbudowie infrastruktury transportu w Ankarze - poinformowała wiceszefowa polskiego MSZ, która o wzajemnej współpracy rozmawiała także z merem Stambułu.
Wiceminister spraw zagranicznych mówiła też, że polskie firmy zaczęły już podpisywać pierwsze kontrakty z tureckimi partnerami, np. polska spółka informatyczna Neurosoft podpisała z miastem Ankara kontrakt na inteligentną obsługę transportu w mieście.
Rozmowy w Turcji dotyczyły także kwestii bezpieczeństwa energetycznego.
- Rozmawialiśmy ze stroną turecką w kwestiach gazowych, mieliśmy spotkanie z ministrem ds. energii w Ministerstwie Energetyki i Zasobów Naturalnych z udziałem największych spółek energetycznych tureckich i polskich - relacjonowała wiceszefowa polskiej dyplomacji.
- Strona turecka zapewnia, że projekt Tanap i przesłanie gazu z Azerbejdżanu do Europy jest projektem priorytetowym, aczkolwiek analizują też inne opcje, m.in. Southstream. Dla nas dobre jest, że podkreślają, że projekt Tanap jest projektem priorytetowym. Jest duże zainteresowanie współpracą gazową - wskazała.
W połowie marca Turcja oficjalnie rozpoczęła koło Karsu na wschodzie kraju budowę gazociągu transanatolijskiego TANAP (Trans Anatolian Pipeline), którym azerski gaz ma przez Turcję popłynąć do Unii Europejskiej. Popierany od lat przez Brukselę projekt pozwoli - według Komisji Europejskiej - na zaspokojenie 20 proc. zapotrzebowania na gaz w UE, która stara się o zmniejszenie zależności energetycznej od gazu rosyjskiego.
Rozpoczęcie prac zainaugurowali prezydenci Turcji Recep Tayyip Erdogan, Azerbejdżanu Ilham Alijew i Gruzji Giorgi Margwelaszwili. Gaz z azerskiego złoża Szah Deniz ma nim popłynąć w 2018 roku do granic UE.
Czytaj więcej w Money.pl