Doniesienia Edwarda Snowdena o szpiegowaniu Europejczyków przez amerykańskie służby sprawiły, że mogło nawet dojść do zawieszenia rozmów na temat transatlantyckiej strefy wolnego handlu, największego tego typu projektu na świecie. Reakcja Unii na rewelacje byłego pracownika wywiadu była jednak łagodniejsza niż się spodziewano.
Dzięki informacjom Snowdena Europa dowiedziała się między innymi o programie PRISM, czyli masowej inwigilacji unijnych internautów przez amerykański wywiad. Amerykanie mieli także podsłuchiwać telefon Angeli Merkel. Niemiecka kanclerz komentując te doniesienia nie kryła oburzenia._ - Zaufanie zostało zachwiane i musi być odbudowane _ - mówiła Angela Merkel.
Nie brakowało też głosów, że w takich warunkach trudno prowadzić negocjacje. Rozpoczętych w tym roku rozmów handlowych jednak nie przerwano. Temat podsłuchów został na nich przemilczany._ - Pozostajemy na drodze do ambitnego porozumienia, które zapewni wzrost gospodarczy i nowe miejsca pracy dla Europejczyków i Amerykanów _ - mówił po zakończeniu trzeciej rundy rozmów główny unijny negocjator Ignacio Garcia Bercero.
Kolejne spotkanie na wysokim szczeblu ma się odbyć w marcu. Kilka tygodni wcześniej - w Parlamencie Europejskim - o działaniach amerykańskiego wywiadu opowie sam Edward Snowden. Na posiedzeniu parlamentarnej komisji śledczej przedstawione zostanie specjalnie przygotowane przez niego nagranie wideo.
Czytaj więcej w Money.pl