Ankietę zrobił Dominet Bank. Zapytał swoich klientów, któremu z kandydatów na prezydenta pożyczyliby 500 zł, a któremu 2 tys. zł, a komu nie pożyczyliby nawet złotówki.
Co czwarty ankietowany zdecydowałby się pożyczyć 500 zł Markowi Borowskiemu. Po 23 proc. badanych Donaldowi Tuskowi i Zbigniewowi Relidze.
Nieco inaczej rozkłada się zaufanie przy wyższej kwocie. 2 tysiące złotych bez obaw, zdaniem badanych, można pożyczyć Zbigniewowi Relidze (31 proc.), Włodzimierzowi Cimoszewiczowi (29 proc.) lub Donaldowi Tuskowi (21 proc.).
W kategorii kandydatów, którym lepiej nie pożyczać, lista jest bardzo długa. Przoduje Andrzej Lepper (67 proc.) i Maciej Giertych (51 proc.), na trzecim miejscu Tomasz Mamiński (50 proc.). Po 38 proc. nie pożyczyłoby Stanowi Tymińskiemu, Marii Szyszkowskiej, Januszowi Korwinowi-Mikke i Jarosławowi Kalinowskiemu, Liwiuszowi Iliaszowi i Henryce Bochniarz.
Czy równie chętnie spędzilibyśmy czas z osobami, którym gotowi jesteśmy udzielić pożyczki? Na bezludną wyspę na tydzień badani najchętniej zabraliby z sobą Marka Borowskiego (25 proc.). Jednak już czternaście dni woleliby spędzić ze Zbigniewem Religą (26 proc.) albo Włodzimierzem Cimoszewiczem (25 proc.). Co piąty z badanych na tydzień lub dwa zabrałby też Donalda Tuska lub Janusza Korwina-Mikke.
„Indeks Prezydencki Dominet Banku” to badanie anonimowe. W badaniu wzięło udział 1159 pełnoletnich osób z całej Polski, którzy w okresie od 4 lipca do 7 sierpnia wypełnili ankietę.