Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Patryk Skrzat
|

10 tys. zł za przeprowadzkę. Tak firmy walczą o pracowników

8
Podziel się:

Średnio 4,4 tys. zł brutto są w stanie wydać firmy na sprowadzenie do siebie fachowca. Zdarza się jednak, że przeprowadzę w inną część kraju dodają do pensji nawet 10 tys. zł premii.

Na szczególnie duże dodatki mogą liczyć informatycy
Na szczególnie duże dodatki mogą liczyć informatycy (PAP/Adam Warżawa)

Z raportu Antal wynika, że aż 74 proc. specjalistów i menedżerów rozważyłoby przeprowadzkę, pod warunkiem, że otrzyma atrakcyjną ofertę. Kandydatów zachęcają niższe koszty życia, zarobki na podobnym lub wyższym poziomie oraz wsparcie ze strony pracodawców.

W co trzeciej rekrutacji związanej z relokacją kandydat może liczyć na jednorazowy dodatek do pensji. Z kolei wyższa podstawa wynagrodzenia jest o oferowana przez 23 proc. pracodawców, a 22 proc. z nich decyduje się również na finansowanie mieszkania.

Czego jeszcze możne oczekiwać pracownik w przypadku relokacji?

GUS alarmuje, że w pierwszym kwartale 2018 roku powstało o 14,4 proc. więcej nowych miejsc pracy niż rok wcześniej. Brak pracowników już teraz spędza sen z powiek pracodawców, a luka kadrowa wciąż się powiększa.

Jak przyznaje Joanna Szymczyk, konsultant Antal – droga do pozyskania kandydata jest mocno wyboista. Dodaje, że jedna na siedem rekrutacji kończy się przeprowadzką pracownika.

– Wprawdzie z przyczyn racjonalnych i ekonomicznych decyzja o relokacji będzie zawsze drugim wyborem, ale zapotrzebowanie na pracowników jest tak duże, że firmy, już dziś sięgają po zasoby z innych regionów oraz zagranicy, a także promują się w konkurencyjnych lokalizacjach. Działania mające na celu przyciągnięcie kadry podejmują również przedstawiciele miast, prowadząc kampanię przedstawiające korzyści przeprowadzki do danej lokalizacji. Z perspektywy pracodawcy, gwarantem sukcesu jest umiejętne dostosowanie oferty do kandydata, a przede wszystkim elastyczne podejście do potrzeb pracowników, którzy zdecydują się na relokację – mówi Joanna Szymczyk.

Na jaką premie może liczyć pracownik przy relokacji?

Najsilniejszym argumentem dla kandydata są zawsze kwestie finansowe. Do przeprowadzki pracowników zachęcają dodatki do wynagrodzenia wypłacane jednorazowo lub przez pierwsze miesiące po zatrudnieniu. Bonus wypłacany zaraz po zatrudnieniu oferuje 34 proc. pracodawców, a 17 proc. z firmy zapewnia większe wynagrodzenie przez pierwsze miesiące po przenosinach, by wesprzeć pracownika w trudnościach związanych ze zmianą miejsca zamieszkania.

Specjaliści, którzy decydują się na relokację mogą liczyć na dodatek finansowy do podstawy wynagrodzenia wynoszący od 2,5 tys. zł brutto do niemal 10 tys. zł brutto. Średnia wysokość premii relokacyjnej wynosi 4,4 tys. zł brutto. Z kolei przeciętny pakiet relokacyjny dla menedżerów oscyluje między 5,7 tys. zł brutto a ponad 16 tys. złotych, co średnio daje 6450 zł brutto.

Zobacz także: Znika bariera w zatrudnianiu obcokrajowców. Nowe prawo jeszcze w lipcu

– Wysokość dodatku finansowego jest zależna przede wszystkim od branży i doświadczenia danego pracownika. Na najbardziej konkurencyjnych rynkach takich jak IT, produkcja czy usługi dla biznesu pracodawcy bardzo często oferują jednokrotność, a nawet 3-krotność wynagrodzenia. Naturalnie na najbardziej atrakcyjne pakiety relokacyjne mogą liczyć pracownicy IT. Zbliżony poziom utrzymuje również branża produkcyjna, która obecnie boryka się z dużym deficytem wyspecjalizowanych kandydatów – wyjaśnia Agnieszka Wójcik, Market Research Manager w Antal.

Zamiast teatru w Warszawie, pizza w Neapolu

Równie zachęcające dla kandydatów są niższe koszty życia w regionalnych lub podmiejskich lokalizacjach. Przykładowo -pracownik, który przenosi się w okolice Warszawy, przy założeniu, że zarabia na tym samym lub wyższym poziomie, zamiast wybrać się do teatru w stolicy, może pozwolić sobie na weekend spędzony za granicą.

Zdarza się również tak, że po wielu latach pracy w dużej korporacji, specjaliści czy menedżerowie chcą uciec od szybkiego tempa życia i przenieść się w spokojniejsze miejsce. Pracodawca, który umie zidentyfikować indywidualne potrzeby takiego pracownika, ma większą szansę na zaoferowanie mu adekwatnej oferty.

Mieszkanie, zwrot kosztów podróży i przedszkole dla dziecka

Największą barierą dla pracowników decydujących się na relokacje są kwestie organizacji przeprowadzki oraz życia rodzinnego w nowym miejscu. Szczególnym wyzwaniem jest znalezienie zakwaterowania, dlatego 22 proc. z firm, które relokują pracownika, finansuje mieszkanie.

Często stosowaną praktyką jest również opłacanie hotelu na czas bez własnego lokum – robi tak 11 proc. pracodawców. Zdarzają się również firmy, które dbają nie tylko o samego pracownika, ale również jego rodzinę – zapewniając wsparcie w znalezieniu pracy dla małżonka (6 proc. firm) czy przedszkola/szkoły dla dziecka (9 proc. firm).

W niektórych branżach pracodawcy opłacają także koszty transportu i przeprowadzki. Z kolei specjaliści IT cieszą się większą elastycznością pracy, częstą możliwością pracy z domu, a nawet płatnym biletem do domu – co najmniej raz w miesiącu.

– Sięganie po pracowników z lokalnych i zagranicznych rynków, zyskuje w Polsce coraz większą popularność. Atrakcyjność pakietów relokacyjnych i rywalizacja o najlepszych specjalistów, to kolejny przykład na pogłębiający się rynek kandydata. Jednocześnie relokacja pracownika, otwiera przed firmami nowe możliwości, ale przede wszystkim pozwala na stabilny rozwój biznesu, a dla samego pracownika oznacza szansę na przyśpieszenie kariery zawodowej – podsumowuje Joanna Szymczyk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

rynek pracy
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(8)
WYRÓŻNIONE
Krurzol
6 lat temu
Skoro jest tak super to czemu pracownik polski nie ma chociaź najniższej pensji co pracownik na zachodzie np. Niemiecki czy Belgijski tylko stale gadają że to rynek pracownika może i jest ale niewolnika co pracuje za jałomużnę bo psują zarobki ci ze wachodu. Nirch zaczną płacić godziwie to ludzie do pracy się znajdą
Maria
6 lat temu
PROPAGANDA I MYDLENIE OCZU , MOŻE NAZWY ,ADRESY TYCH FIRM SĄDZĘ ŻE NIE MIAŁY BY NIC PRZECIWKO TEMU A TAK TO CZYSTE SLOGANY.
Maria
6 lat temu
Co mają powiedzieć osoby 50 + które z dnia na dzień tracą pracę .W moim mieście na porządku dziennym kto zatrudni szwaczkę która straciła zdrowie za maszyną pracując w brudzie ,zapyleniu i hałasie za zdrową dla ZUS za chorą do pracy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (8)
Maria
6 lat temu
PROPAGANDA I MYDLENIE OCZU , MOŻE NAZWY ,ADRESY TYCH FIRM SĄDZĘ ŻE NIE MIAŁY BY NIC PRZECIWKO TEMU A TAK TO CZYSTE SLOGANY.
D.
6 lat temu
Jestem mat fiz. Chętnie zmienie pracę
Maria
6 lat temu
Co mają powiedzieć osoby 50 + które z dnia na dzień tracą pracę .W moim mieście na porządku dziennym kto zatrudni szwaczkę która straciła zdrowie za maszyną pracując w brudzie ,zapyleniu i hałasie za zdrową dla ZUS za chorą do pracy.
Asd
6 lat temu
50 tys pln netto w norwegii na miesiac. Firma placi dom, samochod wynajmuje na dojazdy oraz wszystkie loty z i do pracy plus ubezpieczenia medyczne/wypadek/smierc. Jestem freelancerem w branzy it/petro. Programuje i nagrywam sejsmike. Jezdze juz tylko na 4ry miesiace w roku bo przez 8 zyje i mi sie tam po prostu nie podoba ale placa jak za prezydenta. Jak kolejne zlecenie bedzie w rpa lub australii to sie zdecyduje na rok. Za 4ry tysiace to ja na weekendy jezdze.
Opo
6 lat temu
Przeprowadzac sie za 4400 brutto? Chyba wstydu nie maja