Francuski producent samochodów Renault jest podejrzewany o fałszowanie wyników testów spalin - wynika z raportu przesłanego do sądu w Paryżu.
Autorzy 39-stronicowego dokumentu z Generalnej Dyrekcji do spraw Konkurencji, Konsumpcji i Ścigania Nadużyć stwierdzają, że koncern Renault wprowadzał w błąd klientów, przedstawiając im nieprawdziwe dane dotyczące zanieczyszczania powietrza. Firma fałszowała wyniki testów mających stwierdzić wydalanie trujących substancji do atmosfery. Inne informacje przedstawiano po próbach laboratoryjnych, a inne były rzeczywiste dane dotyczące samochodów przeznaczanych do sprzedaży.
Dyrekcja firmy zaprzecza zarzutom i twierdzi, że ma dowody na to, iż wszystko odbywało się zgodnie z normami, a stosowne dokumenty przedstawi w sądzie.
Według raportu, podobne praktyki dotyczące fałszowania danych Renault stosowało od 25 lat. Sprawa miałaby dotyczyć około 900 tysięcy samochodów, zarówno niektórych modeli silników Diesla, jak i benzynowych.
Jeden z ekspertów rynku motoryzacyjnego jest zdania, że jeśli te zarzuty się potwierdzą, to konsekwencje mogą być dla Renault bardzo poważne - dla pozycji firmy na giełdzie i dla sprzedaży, a w grę wchodzi również niezwykle wysoka kara finansowa. To może także uruchomić dochodzenia w innych krajach, bo Renault sprzedaje w Europie i na całym świecie.
Francuski rząd zlecił przeprowadzenia analiz i sporządzenia raportu po tym jak wybuchł skandal związany z samochodami Volkswagena w 2015 roku.