Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|
aktualizacja

Renta wyższa niż emerytura. Zgodnie z prawem

1
Podziel się:

To sposób na wyższe świadczenia z ZUS dla ponad 200 tysięcy Polaków.

Renta wyższa niż emerytura. Zgodnie z prawem
(Maj/Reporter)

Ponad 200 tysiącom Polaków, zamiast czekać na emeryturę, już teraz opłaca się bardziej pójść na rentę. Ci z najniższym, wypracowanym kapitałem mogą liczyć na świadczenia wyższe miesięcznie nawet o 400 złotych. Do tego jeżeli osiągną wiek emerytalny ich emerytura nie będzie mogła być niższa niż przyznana renta. Mimo przykręcania śruby przez ZUS i uznanych przez Trybunał Konstytucyjny za zgodne z ustawą zasadniczą, ostatnich podwyżek składek rentowych, dziura w kasie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w najbliższych latach urośnie do prawie 75 mld zł.

Trybunał Konstytucyjny uznał wczoraj, że rząd nie naruszył konstytucji, zgłaszając w trybie pilnym projekt ustawy podwyższającej składkę rentową. Trybunał nie zgodził się tym samym z argumentami grupy posłów PiS, którzy złożyli wniosek w tej sprawie.

1 lutego ubiegłego roku składka rentowa finansowana przez pracodawców wzrosła z 4,5 do 6,5 procent. Składka opłacana łącznie przez pracodawców i ubezpieczonego wzrosła z 6 do 8 procent. Projekt takiej zmiany rząd złożył do Sejmu jako pilny. Według posłów, którzy wnieśli skargę do Trybunału, ustawa dotycząca składek płaconych do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest ustawą podatkową, gdyż dotyczy daniny publicznej.

Zdaniem posłów, rząd nie może składać takich ustaw jako pilnych. Trybunał, obradujący w pełnym składzie, nie podzielił tej opinii. Niestety decyzja Trybunału nie poprawi stanu finansów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a szczególnie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z którego wypłacana jest lwia część emerytur i rent. Dziura w kasie FUS będzie szybko rosła, a wielu osobom, zamiast czekać na emeryturę coraz bardziej opłaca się_ załatwić rentę _.

Koniec rentowego El Dorado?

Bank Światowy, publikując przed dekadą raport na temat świadczeń socjalnych wypłacanych w poszczególnych krajach na świecie, nazwał Polskę _ chorym człowiekiem Europy _. Podkreślano w nim, że spośród wszystkich wydatków socjalnych, w Polsce na renty wydaje się najwięcej pieniędzy w Europie. Wtedy było to aż 4 proc. PKB. Dla porównania we Włoszech wskaźnik wynosił 0,99 proc., w Hiszpanii 1,34 proc., zaś w Czechach - 1,68 proc. Nic dziwnego, że nazwano nas chorym człowiekiem Europy skoro w 1998 roku w Polsce aż 2,7 mln osób pobierało różnego rodzaju renty.

src="http://static1.money.pl/i/h/198/art276934.gif"/>Źródło: ZUS, *dane na koniec maja 2013 roku

_ - Gwałtowny wzrost liczby rencistów wyhamowały zmiany w zasadach przyznawania rent i orzekania stopnia niepełnosprawności - _mówi Money.pl Jacek Dziekan, rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, przypominając wydarzenia z 1997 roku. _ - Wyodrębniono wtedy dwa niezależne systemy orzekania. ZUS przyznaje teraz renty na podstawie niezależnych, powiatowych zespołów lekarskich, które orzekają o niepełnosprawności _. _ Zaostrzono też kryteria, w przyznawaniu świadczeń. _

_ _

Rzeczywiście liczba rencistów po 1998 roku zaczęła szybko spadać. W maju tego roku, renty z ZUS pobierało już tylko niespełna 1,1 mln osób. To o ponad milion mniej niż jeszcze 10 lat temu. Rocznie na renty idzie ponad 18 mld zł. Niestety to, że przed 1998 roku, bardzo hojnie obdzielano rantami wpływa na to, że teraz w porównaniu z innymi krajami, są one stosunkowo niskie. Na przykład za nasza zachodnią granicą niezdolny do pracy w ramach renty może liczyć na równowartość ponad 8 tys. zł, a pogrążonej w kryzysie Grecji na 4,5 tys. zł.

src="http://static1.money.pl/i/h/204/art276940.gif"/>Źródło: Money.pl na podstawie danych Eurostat i ZUS

Mimo że w przyznawaniu rent dużo się zmieniło, to jednak Najwyższa Izba Kontroli wytyka liczne błędy w systemie. W raporcie sprzed miesiąca zatytułowanym _ NIK o orzecznictwie ZUS _, kontrolerzy podkreślili, że powszechną praktyką organów orzekających było wydawanie decyzji przez lekarzy, którzy nie byli specjalistami w orzekanej chorobie.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/241/m241905.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/renta;za;brak;nogi;po;co;niech;pracuje;umyslowo,230,0,1346534.html) *Renta za brak nogi? Po co, "niech pracuje umysłowo" * Kto może, a kto powinien pójść na rentę, pisze Dariusz Madejski. Do tego zbyt rzadko korzystano z opinii lekarzy konsultantów (w ZUS jedynie w 6,5 proc. spraw) i specjalistycznych badań (prawie 40 proc. zespołów powiatowych w ogóle nie kierowało na badania określające niepełnosprawność).

Jak czytamy we wnioskach - _ w konsekwencji ponad 30 proc. orzeczeń jest uchylana lub zmieniana w postępowaniu odwoławczym, i to na podstawie analizy tej samej dokumentacji. W tej sytuacji działalność organów orzeczniczych nie daje gwarancji, że publiczne pieniądze są wydatkowane racjonalnie, a świadczenia są przyznawane osobom uprawnionym _. Izba podkreśliła też, że system jest kosztowny dla podatników: _ W latach 2010-2012, koszty orzekania w ZUS wyniosły 487 mln zł, a wydatki na działalność zespołów powiatowych i wojewódzkich orzekających o niepełnosprawności wyniosły 236 mln zł (w rzeczywistości koszty działalności zespołów są większe, bo ich część ponoszą samorządy) _.

Rencistów ubywa, ale dziura rośnieNiestety z prognoz wynika, że nawet zaostrzanie kryteriów w przyznawaniu rent, nie zahamuje rozszerzania się dziury w kasie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Najnowsze prognozy Zakładu, oparte na demograficznych szacunkach pokazują, że podczas gdy w tym roku na emerytury i renty brakuje ponad 52 mld zł, to w 2019 roku, będzie to już blisko 75 mld zł.

Z prognoz ZUS wynika też, że sam niedobór w wydatkach na renty (wydatki niższe od wpływów ze składek) utrzyma się na poziomie ponad 8 mld zł. Wynika to między innymi z tego, że wskaźnik osób czynnych zawodowo mamy wciąż na bardzo niskim poziomie. Podczas gdy średnio w Unii przekracza on 60 proc., w Polsce to wciąż niespełna 55 proc. osób w wieku produkcyjnym. Poza tym wydatki związane ze starzeniem się (emerytury, renty) stanowią w Unii Europejskiej średnio 45 proc. świadczeń społecznych. W Polsce wydatki te sięgają aż 60 proc. świadczeń. W ten sposób plasujemy się w europejskiej czołówce obok Włoch i Malty. Najmniej względem wszystkich świadczeń wydatki związane ze starszymi osobami pochłaniają w Irlandii (23 proc. świadczeń), Luksemburgu (36 proc.) oraz w Danii (38 proc.).

O konieczności dalszego dokręcania śruby w wydatkach na rencistów przekonuje Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu PKPP Lewiatan. Mimo że przedsiębiorcy krytykowali podwyżkę składki emerytalnej to nie poparli wniosku PiS do Trybunału Konstytucyjnego.

- _ Poparliśmy decyzję ówczesnego rządu PiS o obniżce składki rentowej, ale jednocześnie zwracaliśmy wtedy uwagę, że musi być ona zrównoważona poprzez ograniczenie wydatków na emerytury i renty. Tymczasem PiS postąpił odwrotnie. Obniżył składkę rentową, nie zgodził się na zmniejszenie wypłat rent rodzinnych dla osób w wieku produkcyjnym i wstrzymał o dwa lata likwidację przywilejów emerytalnych dla wielu grup zawodowych, co spowodowało pogłębienie deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - _tłumaczy Mordasewicz.

Jak podkreśla ekspert Lewiatana, nie da się powstrzymać wzrostu podatków i składek obciążających wynagrodzenia bez dalszego ograniczenia przywilejów emerytalno-rentowych. Jak szacuje, podwyższenie składki rentowej zwiększy koszty przedsiębiorstw o około 7 mld zł rocznie, o ile nie zostanie częściowo zrównoważone przez spowolnienie wzrostu wynagrodzeń.

_ - Jeżeli decydujemy się na podnoszenie składek, musi to być element szerszych reform. Rząd powinien zatem rozpocząć prace nad zmianami, które ograniczą możliwości korzystania z rent rodzinnych przez osoby w wieku produkcyjnym 20-64 lata (około 30 proc. ogółu osób pobierających renty rodzinne). Konieczne jest również dostosowanie systemu rentowego do nowego systemu emerytalnego _ - przekonuje Mordasewicz.

Renty wyższe od emerytur nawet o kilkaset złotych

To efekt wprowadzenia emerytur cząstkowych, ale nie tylko. Ludzie, zamiast czekać na niskie świadczenia, mogą już teraz starać się o renty z tytułu niezdolności do pracy, które będą wyższe od ich przyszłych emerytur. A jest o co walczyć, bo obecnie najniższa renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem lub chorobą zawodową i renta rodzinna wypadkowa to 997 zł. Aby ją otrzymać, osoba 30-letnia musi mieć co najmniej pięcioletni staż zawodowy.

Im ktoś jest starszy, tym staż wymagany do uzyskania minimalnego świadczenia jest wyższy, ale też dzięki latom pracy renta jest wyższa. Dziś przeciętne świadczenie z tytułu niezdolności do pracy to blisko 1500 zł. Zważywszy, że spośród blisko 5 mln obecnych emerytów, ponad 200 tysięcy wypracowało sobie dzisiaj świadczenia miesięczne niższe od 900 złotych, w tym ponad 30 tysięcy niewiele wyższe niż 500 zł, to gra o rentę była by dla nich warta świeczki. Ci z najniższym kapitałem, mogliby liczyć na rentę wyższą od emerytury nawet o 400 zł miesięcznie.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/197/m275909.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rzadowi;brakuje;25;mld;zlotych;zabierze;,36,0,1339172.html) *Rządowi brakuje 25 mld złotych. Zabierze... * Wiemy, jak rząd będzie ratował budżet państwa. Kolejne sztuczki ministra Jacka Rostowskiego. Co więcej, kiedy rencista osiąga wiek emerytalny, przechodzi na emeryturę. Zgodnie z przepisami, nie może ona być niższa, niż otrzymywana wcześniej renta. To oznacza, że nawet jeśli jako rencista uzbiera mały kapitał, dostanie wyższą emeryturę.

Renta opłaca się tym bardziej, że można do niej dorobić. Dopiero jeżeli przekroczymy 70 proc. średniej krajowej pensji, to ZUS automatycznie zabiera nam cześć świadczenia, a jeśli przekroczymy 130 proc. średniej - to dopiero wtedy nie dostaniemy od Zakładu ani grosza. Liczba wniosków do komisji oceniających niezdolność do pracy i przyznających renty, z pewnością zacznie rosnąć wraz ze spadkiem wartości emerytury w stosunku do ostatniej płacy. Już teraz średnia renta przekracza 40 proc. wartości średniej pensji brutto. Tymczasem w przypadku emerytów stopa zastąpienia czyli relacja emerytura-ostatnia pensja, spadnie z około 50 proc. obecnie do nawet 35-40 proc. za 20-30 lat.

Częściowe emerytury dodatkowo napędzą rencistów?

Na przykład z rządowych szacunków wynika, że kobieta, która przejdzie na emeryturę w wieku 62 lat, dostanie 685 zł miesięcznie częściowej emerytury. Do tego będzie musiała wykazać 35-letni staż pracy. Tak więc znacznie korzystniejsze dla niej będzie postaranie się o rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Co więcej, żeby ją dostać, nie musi wykazywać tak długiego stażu pracy, a świadczenie miesięcznie będzie miała wyższe o ponad 300 zł.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/45/m275757.jpg ) ] (http://www.money.pl/emerytury/raporty/artykul/ofe;czy;zus;sprawdz;kto;lepiej;pomnaza;twoje;pieniadze,242,0,1338354.html) *OFE czy ZUS? Sprawdź, kto lepiej pomnaża twoje pieniądze * Money.pl przeanalizował, jak w ciągu ostatnich kilkunastu lat radziły sobie instytucje odpowiedzialne za nasze emerytury. W ocenie ekspertów, takiej sytuacji można uniknąć zmieniając system naliczania emerytur osobom, które wcześniej przeszły na rentę. Na przykład Lewiatan proponuje, by brać pod uwagę to, co osobie niezdolnej do pracy udało się do tej pory odłożyć, oraz prognozować, jak potoczyłaby się jej kariera zawodowa i ile by zarabiała. Dopiero na tej podstawie wyliczano by jej świadczenie.

Zmiany w systemie emerytalnym planowane były już w 2008 roku. Uchwalona wówczas ustawa wprowadzała zasadę, że renta byłaby świadczeniem uzależnionym od wcześniejszych zarobków, a rencista mógłby dorabiać bez ograniczeń. Na takie rozwiązanie nie zgodził się jednak prezydent Lech Kaczyński, który zawetował ustawę. Od tamtego czasu rządząca koalicja nie wróciła do tego tematu.

Czytaj więcej w Money.pl
TK: rząd nie naruszył konstytucji Trybunał nie zgodził się tym samym z argumentami grupy posłów PiS.
Czy masz szansę na wyższą emeryturę? Sejm uchwalił nowelizację ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Money.pl policzył, jaką emeryturę dostaniesz Z OFE, czy bez i tak będzie nędza. Koszmarna. Godnie będą żyć tylko ci, którzy sami sobie zapewnią emeryturę.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
Mnq
8 miesięcy temu
Straszycie niskimi emeryturami a teraz emerytury od 5-6 tyś. to normalne, wystarczy nawet tylko 20 lat pracować a z renty większa emerytura niż z 40 lat pracy, kto ten system emerytalny naprawi. Obliczanie emerytury z kapitału początkowego to jakieś nieporozumienie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
Mnq
8 miesięcy temu
Straszycie niskimi emeryturami a teraz emerytury od 5-6 tyś. to normalne, wystarczy nawet tylko 20 lat pracować a z renty większa emerytura niż z 40 lat pracy, kto ten system emerytalny naprawi. Obliczanie emerytury z kapitału początkowego to jakieś nieporozumienie.