3 mld euro, czyli około 13,5 mld zł, chce zapłacić PZU za pakiet kontrolny w banku Pekao - donosi "Financial Times", powołując się na anonimowe źródła. Właściciel banku, włoska grupa UniCredit, chce za udziały o pół miliarda euro więcej.
Jeśli te liczby są prawdziwe, to oferta polskiego ubezpieczyciela jest niższa od wyceny rynkowej. Chodzi o sprzedaż 40-proc. pakietu akcji. UniCredit domaga się 3,5 mld euro. Włosi szybko potrzebują gotówki, bo grupa na jesieni chce przedstawić swoją strategię rozwoju. Szacuje się, że UniCredit potrzebuje około 7-8 mld euro, żeby umocnić swoją pozycję kapitałową. Pieniądze byłyby znaczącą częścią tej sumy.
Poprzedni duży pakiet akcji (10 proc.) UniCredit sprzedało 12 lipca po 126 zł za sztukę. W ostatnim tygodniu cena giełdowa Pekao oscylowała pomiędzy 122 i 126 zł za akcję.
Spekulacje dotyczące sprzedaży Pekao trwają od dłuższego czasu - z jednej strony Włosi potrzebują gotówki i chcą bank sprzedać, a z drugiej PZU, wpisujące się w rządową strategię repolonizacji sektora bankowego, nie ukrywa, że jest bankiem zainteresowane. W zeszłym tygodniu media informowały, żeprezes PZU Michał Krupiński wraz z prezesem Polskiego Funduszu Rozwoju pojadą do Mediolanu rozmawiać o transakcji. Żadna ze stron nie chciała potwierdzić tej informacji. Jednocześnie PZU w przyjętej w zeszłym tygodniu strategii do 2020 r. założyło budowę dużej grupy bankowej. Bez przejęć trudno byłyby to zrobić w tam krótkim czasie.
Krupiński zapewniał w zeszłym tygodniu, że zarząd PZU analizuje liczne możliwości fuzji i przejęć, i że wszystkie te okazje będzie rozpatrywał "oportunistycznie". - To nie jest tak, że ktoś nam każe budować piąty czy szósty bank w Polsce. To jest nasz ogląd rynkowy - mówił Krupiński. Docelowo - zgodnie z nową strategią - grupa bankowa, którą chce budować PZU, ma w 2020 r. zarządzać aktywami o wartości 140 mld zł.