Nie będzie repolonizacji "Polskich Nagrań" w tym roku. To dość nieoczekiwany zwrot akcji. Jeszcze w czwartek wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego mówił, że umowa może być podpisana w ciągu najbliższych dni. Negocjacje miały być na ostatniej prostej. Transakcji na razie nie będzie. Powód? "Ograniczenia formalno-prawne".
- Umowa dotycząca odkupienia przez Skarb Państwa przedsiębiorstwa "Polskie Nagrania" nie może zostać sfinalizowana w 2017 roku ze względu na ograniczenia formalno-prawne - poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jednocześnie resort podkreślił, że żadna ze stron nie wyklucza podjęcia kolejnych negocjacji w przyszłości.
- Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Polskie Wydawnictwo Muzyczne i Warner Music Polska nie wykluczają podjęcia ponownych negocjacji w przyszłości - dodaje biuro prasowe resortu.
Ministerstwo nie wyjaśniło, o jakie ograniczenia formalno-prawne chodzi. Specjalny komunikat jest bardzo krótki.
To dość niespodziewany zwrot akcji. Jeszcze w czwartek wiceminister Jarosław Sellin przekonywał, że do podpisania umowy mogłoby dojść w 2017 roku.
- Wszystko jest na dobrej drodze. Myślę, że to będzie dokonane jeszcze w tym roku, a więc zostały nam godziny i kilka dni - mówił Sellin, cytowany przez PAP.
Tak się jednak nie stanie. Resort w krótkim komunikacie poinformował, że umowy w tym roku na pewno nie będzie. A przyszłe negocjacje są kwestią otwartą.
Według informacji "Pulsu Biznesu"odkupienie Polskich Nagrań miało kosztować ministerstwo około 20 mln zł. Według "PB" transakcja musiała by być sfinalizowana do południa w piątek.
- Umowa musi być zawarta najpóźniej 29 grudnia do 13.00, bo o tej godzinie można dokonać ostatniego przelewu z rachunku ministerstwa na konta w innych bankach. Jeśli w tym terminie nie dojdzie do ostatecznego porozumienia, sprzedaży nie będzie w ogóle - mówiła osoba zbliżona do negocjacji, na którą powołuje się gazeta.
Ministerstwo chciało odkupić firmę, ponieważ - jego zdaniem - archiwa Polskich Nagrań to polskie dziedzictwo narodowe. W tych archiwach zgromadzono około 40 tysięcy nagrań. Syndyk sprzedał wytwórnię razem z archiwami w 2015 r. Teraz właścicielem jest Warner Music Poland.
Nowy właściciel uporządkował zasoby nagrań i wyjaśnił wątpliwości majątkowe, które dotyczyły lwiej części archiwów. Wartość tych prac szacowana jest na kilka milionów złotych. Prawie trzy lata temu, na początku 2015 r., za czasów rządów PO, spółka, która mimo olbrzymiej liczby nagrań była nierentowna, został sprzedana za 8,1 mln zł. Ministerstwo chce udostępniać te utwory, licencjonować je, a także wydawać na płytach i składankach.