Tygodnik poświęcił artykułmodnemu w naszym kraju haśle repolonizacji, którego PiS chętnie używa w różnych kontekstach. Na razie proces ten widzimy głównie w sektorze bankowym. Jak czytamy w artykule, po raz pierwszy od 1999 roku ponad połowa udziałów we wszystkich bankach obecnych na naszym rynku jest w polskich rękach.
"The Economist" przytacza słowa premiera Mateusza Morawieckiego o "końcu wyprzedaży sreber rodowych" i pisze, że eksperci dostrzegają w nich ironię. Oto bowiem o dbałości o polskość kapitału mówi człowiek, który jeszcze trzy lata temu był prezesem BZ WBK, wielkiego banku działającego w Polsce, a należącego do hiszpańskiej grupy Santander.
Tygodnik nazywa repolonizację "pełzającą nacjonalizacją". - Choć prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys zapewnia, że to kwestia ekonomii, to cały ten proces wpisuje się w "etatystyczny instynkt" rządu - ocenił w rozmowie z "The Economist" Janusz Jankowiak z
Polish Business Council.
"Ekonomiści ostrzegają, że repolonizacja prowadzona przez PiS niesie ryzyko" - czytamy. Skupowanie banków i branie je pod państwowe skrzydła oznacza zmniejszenie konkurencji, a to nigdy nie służy klientom. W efekcie w górę mogą pójść choćby koszty kredytów, czyli ostatecznie na rządowych zabiegach straciliby klienci.
Na razie stan polskiej gospodarki jest dobry - ocenia tygodnik. PKB rośnie, a bezrobocie spada. Jednak jeśli kolejne zagraniczne banki zaczną wyprzedawać swoje polskie oddziały, rząd może mieć chęć na kontynuowanie procesu repolonizacji (której koniec ogłosił jakiś czas temu i okrzyknął "sukcesem"). Dla PiS "patriotyczne wtrącanie się" pozostaje w modzie - podsumowuje "The Economist".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl