Według Jakiego w piątek ma zostać powołana rada społeczna, która będzie opiniowała wszystkie decyzje komisji weryfikacyjnej powołanej do zbadania reprywatyzacji w Warszawie.
- Będzie się ona składała z przedstawicieli wszystkich - z czego się bardzo cieszymy - najbardziej znaczących stowarzyszeń w Warszawie, które zajmowały się reprywatyzacją - powiedział w czwartek dziennikarzom wiceminister sprawiedliwości.
- W poniedziałek chcę zwołać pierwsze posiedzenie (komisji), które podejmie decyzję, w sprawie jakich nieruchomości będziemy wszczynali postępowanie. Wszystko się ruszy. Mam nadzieję, że w przeciągu co najmniej miesiąca poznamy pierwsze decyzje - zadeklarował Jaki, który wielokrotnie nazywał warszawską reprywatyzację "gigantycznym złodziejstwem".
Dopytywany, które nieruchomości trzeba zbadać jako pierwsze, odpowiedział, że ma swoje typy, ale nie chce ich przedstawiać, bo to mogłoby spowodować "ruch na rynku".
W komisji weryfikacyjnej ma być łącznie ośmiu członków: czterech przedstawicieli PiS oraz po jednym z pozostałych klubów sejmowych: PO, Nowoczesnej, PSL i Kukiz'15.
W czwartkowych głosowaniach niezbędną większość głosów uzyskali kandydaci: PiS - komornik Łukasz Kondratko, poseł Jan Mosiński, poseł Paweł Lisiecki i prawnik Sebastian Kaleta; PO - poseł Robert Kropiwnicki; Kukiz'15 - prawnik Adam Zieliński i PSL - radca prawny Bartłomiej Opaliński. Potrzebnej większości głosów nie uzyskał kandydat Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz.
Kandydaturę Meysztowicza negatywnie zaopiniowała w środę sejmowa komisja ustawodawcza - po tym, jak powiedział on komisji, że jego bratanek jest stroną postępowania przed sądem o zwrot nieruchomości w stolicy. Powinowactwo w linii bocznej z osobą, która ma takie roszczenie, wyłącza z mocy ustawy członka komisji - mówili posłowie PiS. Biuro Analiz Sejmowych na wniosek N uznało w swej opinii, że nie ma przeszkód prawnych by Meysztowicz zasiadał w komisji weryfikacyjnej.
Jakie są uprawnienia komisji? Może np. utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną (uznać słuszność zwrotu nieruchomości), albo uchylić ją i podjąć decyzję merytoryczną, która pozwoli odebrać bezprawnie pozyskaną nieruchomość. Będzie też mogła uchylić decyzję reprywatyzacyjną i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi, który ją wydał, wraz z wiążącymi wskazaniami co do dalszego postępowania.
Powołanie komisji to pokłosie afery reprywatyzacyjnej w stolicy, która głośna stała się latem 2016 r. po ujawnieniu przez "Gazetę Wyborczą" szczegółów sprawy wartej ok. 160 mln zł działki przy Pałacu Kultury i Nauki, pod dawnym adresem Chmielna 70. W money.pl opisywaliśmy przypadki wielu reprywatyzacji. Mechanizm działania nieuczciwych handlarzy roszczeniami opisywaliśmy na przykładzie właśnie tej działki.
Na mocy decyzji ratusza z 2012 r. została ona przejęta przez trzy osoby, które nabyły roszczenia od spadkobierców - mimo że odszkodowanie za nią dostał wcześniej jej ostatni przedwojenny właściciel, obywatel Danii. Prokuratorskie zarzuty mają już osoby zaangażowane w zwrot działki, m.in. b. urzędnik ratusza Jakub R. i znany adwokat Robert N. Trwa 175 postępowań prokuratorskich ws. stołecznej reprywatyzacji.